Jeżeli sama elita i najlepsi z nich nam uwierzą, to zdanie maluczkich się nie liczy, ponieważ Najlepsi poprowadzą niższą Elitę; Weterani za nimi pójdą, a oni już pokierują małymi, jak mają myśleć.
Dlatego też inwazję rozpoczyna się od skorumpowania elity, ciała dowodzącego głównym kierunkiem wydarzeń, zazwyczaj zza kulis.
Konfrontując się z rasą obcych, która chce możliwie najtaniej podporządkować sobie lokalny gatunek homo sapiens, ludzkość przegrywa swój najważniejszy atut indywidualnej duszy i powiązanej czystości, z łatwością manipulowana przez najeźdźcę do autodestrukcji przez, najprościej ujmując, y3banie się na prawo i lewo, czyli tzw. cudzołóstwo.
Szury! XDDD. Jeszcze jak!
Jest to jedna z najważniejszych kwestii, o jakich można w ogóle mówić. Data stworzenia przeze mnie kompleksowej grupy wpisów i artykułów, opisujących ten koncept/zjawisko/powiązania etc. jest nieznana, więc publikuję ten post jako SKRÓT i ESENCJĘ (KLUCZ) sprawy, bo czekanie na idealną wersję… może być nierealistycznie długie, a czasy mamy coraz ciekawsze, co by nie mówić.
Oczywiście poruszana tematyka jest tak odległa od czegokolwiek, czym zajęty ma umysł przeciętny obywatel na co dzień, że… Ekhem. Również, nie zamierzam nawet w najmniejszym stopniu sugerować „realizmu” powiązanych treści. Jak zwykle, polecam owe science-fiction fantasy, które następuje poniżej, drogim czytelnikom. ❤

Najcenniejszą walutą jest czas, bardzo chętnie przyjmę. Nie mam czasu na wprowadzanie tematu dobrze, więc pozostaje mi Wam zostawić same sedno problemu, przynajmniej na razie…

Obcy, Archonci; Alien Invaders, Alien Vampires… – Upadłe Anioły, Nephilim, Demony, po prostu Obcy czy Kosmici – nie obchodzi mnie, jak ich nazwiecie, ani w co wierzycie. Chrześcijanie są bardzo często wyszydzani, i bardzo często są ku temu poważne powody. God-spell zbiera swoje interesujące żniwo. To Wielki temat, i nie o tym teraz. Co jednak trzeba przyznać? Chrześcijanin tzw. biblijny, czyli taka ciekawa persona, która sobie próbuje na własną rękę studiować tematy powiązane z Biblią, mistyką, realiami świata etc., bez aprobowanego urzędowo cenzora vel pastora (o większych wiaro-korporacjach nie wspominając), ma szanse dojść do dość poważnych odkryć na temat naszego kochanego teatrzyku cieni i zabawy w ciuciubabkę w hiper-globalnej skali. To niewygodna prawda; niemniej religijne przeświadczenia będą danej osobie cenzorować obraz sytuacji, ale no cóż. Mniejsza o to.

Najeźdźcy

Ich natura jest jednorodna i energetyczna, są wyewoluowani daleko poza nasze zrozumienie. – Twin Peaks

To nasza zdolność do indywidualności, nasze dusze, odróżniają ich od nas. Mają wspólne wspomnienia, dzielą wspólny umysł. – film ???

(9) I zapytał go: Jak ci na imię? A on odpowiedział: Na imię mi Legion, bo jest nas wielu. – Mk 5:9 [UBG]

Nie odczuwam potrzeby mnożenia przykładów. Indywidualna jednostkowość ludzkiej duszy, prawdopodobnie związana z jednością ze Źródłem (co osoby religijne określiłyby pewnie pojęciem łączności z Bogiem), jest czymś, co nie tylko drażni Obcych i jest tym, co odróżnia nas od nich, ale jest też przede wszystkim problemem, utrudniającym zdominowanie nas. Jest niewykluczone, iż w sensie religijnym / okultystycznym jest także czymś, co daje człowiekowi swego rodzaju autorytet nad nimi; co jest dość absurdalne przy racjonalnym rozumowaniu na poziomie dostępnych informacji, więc pozostaje to określić wyłącznie naiwnym językiem religii, które zwykle to opisują jako Boski Autorytet, wynikający z jedności Człowieka z Bogiem, który dominuje istoty niższego rzędu rozwoju lub istoty upadłe. A może to kwestia istoty z wykształconym mikrokosmosem, mającej autorytet i możliwość kontroli istoty niepełnej w tym sensie? A może rzeczywiście ma to coś do czynienia ze samoświadomością własnej boskości / łączności z Bogiem (Źródłem) i samodecydowaniem o własnym losie?… Czy ma to znaczenie?

Koncept Upośledzenia Ludzkości: dobrowolne zniewolenie, degeneracja umiejętności obronno – twórczych; dewaluacja sprawczości

Rozbicie psychiki poprzez cudzołóstwo i „luźne związki”, tworzenie mnóstwa połączeń psychicznych (energetycznych) osłabia jednostkę, rozmywając ją pomiędzy inne. Globalna sieć wirtualna VR, wirtualnej rzeczywistości, w której oceanie iluzji utoną umysły, może też osiągnąć święty graal połączenia maszyna-ciało astralne (aura) poprzez interfejs mózgu, prowadząc powoli do upośledzenia i zlania ludzkich indywiduów w jeden hive-mind, umysł roju, możliwy do łatwej kontroli, poprzez wytrącenie z rąk ludzkości jej jedynej broni.

Promocja rozwiązłości seksualnej prowadzi więc do czegoś, co można określić duchowym zepsuciem, ponieważ niszczy ona „umiejętności psi / psychotroniczne” ludzkości, osłabiając ją przed atakiem i działaniami kontroli. Można to nazwać skorumpowaniem grzechem, jak ktoś preferuje religijne nazewnictwo. Jest to zepsucie, bo psuje umiejętności; a dotyczy takiej sfery psychologii oraz powiązanej strefy psi.

Nie można także pominąć aspektu destrukcji i zmarnotrawienia materiału genetycznego. Diversity – różnorodność, bioróżnorodność – jest niszczona w imieniu jej rzekomej ochrony. To klasyczna ironia, stosowana w takich walkach. Mieszanie ras prowadzi do ich wyginięcia na rzecz kundli, drodzy państwo właściciele psów i kotów rasowych, no bo przecież do kogo tę wypowiedź mogę kierować. To jest szczyt rasizmu i szowinizmu. Za mało szurii? Dodajmy więcej:

TELEGONIA, EPIGENETYKA (epigenetics of telegony). Jeżeli jesteś w związku, i to jeszcze masz dzieci, i nie daj Boże jesteś mężczyzną – NIE GOOGLE’UJ. Nie widzi mi się odpowiadać za otworzenie Ci oczu i zniszczenie twojej rodziny Prawdą. Czasami lepiej się śpi, wiedząc mniej. Z drugiej strony, jeżeli kwestie seksu i związków są przed Tobą – mądrym i racjonalnym wyborem będzie zbadanie tematu i wyciągnięcie wniosków. Oczywiście, do tego trzeba umieć myśleć analitycznie, a nie łykać powierzchniowe bzdety marketingowo-propagandowe. Jeżeli ktoś wierzy, że na „black friday” są super promocje, korporacje dbają o środowisko, a politycy chcą ich dobra… to jakim cudem znalazł się na tej stronie??!! PRECZ!!! Są śmieszniejsze szury do oglądania.
Nikt przecież nie napisze „No tak, wyniki naszych badań pokazują jednoznacznie, że nasz sposób prowadzenia społeczeństwa jest CHORY i prowadzi do KATASTROFY. Rozwiązłość seksualna tworzy POGROM EPIGENETYCZNY, promując najgorsze odpady do prokreacji. Prosimy rząd o kolejną dotację.” Dlatego też wnioski trzeba podawać tak, jaki jest prikaz, a naukowcy nie poświęcą swojej kariery i życia do walki o sprawę „przegraną„.

Mała dygresja nt. owego „prikazu”. Kościół Prawosławny Rosji jako chyba jedyna większa organizacja na Ziemi edukuje o telegonii. Gdzie mają w tym interes – nie wiem do końca, ale rzeczywiście znów, przypadkiem, lub nie, stoją po stronie Ludzkości. To wygląda trochę zbyt pięknie, by było prawdziwe i zachowuję czujność, ale takie są fakty. Więcej na temat Rosji(?) pisałem we wpisie Było sobie Królestwo, Była sobie Wojna.

Aktualnie promowany model społeczeństwa gwarantuje prokreację największej patologii, agresywnych troglodytów oraz kvrew („kobiet cudzołożnych„). Tam, gdzie taka panna o lekkich obyczajach nie wpadnie bezpośrednio z jakimś nieodpowiedzialnym troglodytą, tam jego ślad epigenetyczny załatwi sprawę, gdy już z kimś wpadnie – nawet, jeżeli to będzie tzw. beta-male, samiec beta-utrzymywacz, odwołując się do popularnej na necie terminologii. Regres ludzkości do inteligencji z epoki kamienia łupanego, łakomy kąsek dla energo-oszczędnych najeźdźców.

Ludzie nie są z reguły zbyt inteligentni, więc nie rozumieją takich problemów, jak ekonomia działań, poza tym są bardzo porywczy – nic dziwnego, okres życia człowieka to rzekome około 60-70 lat, przy czym pierwsze 20 idą na naukę (lub zmarnowanie), a niedługo po tym okres produktywności spada, wraz z coraz większą ilością czasu konieczną do poświęcenia na obsługę ciała i utrzymanie go we względnie sprawnym stanie. To żałośnie krótki czas, dający realistycznie 20-30 lat na działania praktyczne, nie wliczając snu i innych czynności obsługowych, z prokreacją i utrzymaniem potomstwa włącznie. W związku z tym, ludzie zwykle planują na krótki okres czasu, najdalej parudziesięciu żałosnych lat. Planowanie takie byłoby zupełnie inne, gdyby Twoje życie trwało 600 lat, prawda? Pojęcie 6 tysięcy lat już zapewne bardzo poważnie wykracza poza wyobrażenie większości ludzi, i dalej już nie ma co iść. A dla tych, co chcą – wystarczy nazwać 50 tys, 700 tys. lat – i tu już w pełnej krasie ukazuje się przed nami bezkres, tworzący monumentalne różnice w traktowaniu czasu.

Jeżeli wróg może czekać, ale jednocześnie musi oszczędzać swoje skromne zasoby energii, wymaganej do przetrwania i działania – to dynamiczny podbój staje się absurdem w kontraście do powolnego działania, nakierowanego na wykonywanie minimalnych ingerencji w rozwój ludzi, z maksymalnym skutkiem dla siebie. Po co zwalczać środki oporu ludzkości, gdy kontrola nad strategicznymi osobami i organizacjami może doprowadzić do tego, że ludzie ciężko wypracują zbudowanie własnego więzienia i zniweczenie własnych możliwości, w pocie czoła i z dumą degenerując swój gatunek?

Być może w swej ignorancji – niechże światło wiedzy mnie oświeci – postrzegam Atlantydę Crowleya nie jako Utopię prowadzącą do Ewolucji, lecz jako Dystopię, przygotowującą posiłek do zewnętrznej konsumpcji, jak soki trawienne wpuszczone w ofiarę, by ją strawiły przed zjedzeniem.

Epilog: interesujące fakty, disturbing facts

• Tak według Księgi Rodzaju (rozdział 6), jak i Księgi Henocha – Watchers, Upadli Aniołowie (Strażnicy) rozpoczęli swój bunt i degenerację materiału genetycznego istot żywych od swawoli seksualnej, perwersji, fornication, wszeteczeństwa.
• Mówi się, że tzw. spermo-gnostycy Thelemy używają magiji seksualnej dla zastąpienia ofiar z krwi. Można też wskazać, że przy takim poziomie rozwoju i mocy, jaką uczy się Adeptów, uwiązanie ich na smyczy wszeteczeństwem jest też narzędziem kontroli. Pomimo tych przesłanek (rumors), prawda na pewno jest znaacznie, znacznie bardziej złożona.
• Wiedzą publiczną jest stosowanie pornografii jako narzędzia wojny psychologicznej, mającej skłócić i osłabić przeciwnika wewnętrznie, od tysiącleci. Można sobie wyszukać w google gliniane tabliczki z pornografią, podsyłane na terytorium wroga, które planowano najechać.
• Niektóre szury wskazują na wzrost ilości osób orientacyji homogenicznej po szerokim dostępie do materiałów pornograficznych, przy których te osoby uzyskiwały stymulację, jednocześnie gapiąc się na osobniki obu pełci. Ciekawe, nie?
• Przez długie lata (w sumie to chyba stulecia?) Zachodnia Tradycja Mistyczna uważała tzw. Magiję Enochiańską za trudną i najświętszą, prowadzącą do Aniołów Blisko Boga, których poznał John Dee. Guess what? Znakomity projekt (pod względem realizacji, nie wnikam w ocenę moralną owego), którego nazwę pominę, ale zaręczam o jego wyjątkowości i sile, skupiający wielu specjalistów z dziedziny globalnie, który śledzę od lat, który wzbudza niezmiernie wiele kontrowersji, itd… reklamuje nowy kurs Magiji Enochiańskiej dla Czarnych Magów – „przystępne Czarnoksiężnikom, te Anioły działają jak potężniejsze Demony.„ ☠☠☠
  
  Uch, porzygam się. Przyznam, że odwykłem od formułowania takich zdań i wypowiedzi po polsku i w ogóle na co dzień, i brzmi to jak skończony ciemnogród. W sumie to tylko lepiej, niech tak zostanie. Szurencja i te sprawy, religijne bzdety i w ogóle.
  
  A wracając do wspomnianych „Aniołów” o Wielkiej sile… co możemy o nich się dowiedzieć?
• niektórzy okultyści przestrzegają przed kontaktowaniem się z nimi, ponieważ ryzyko choroby psychicznej w wypadku takich „procedur” jest znacznie większe, niż innych. To znaczy, bardzo wysokie, nieprzygotowani mogą postradać zmysły. Parę pozostałych insights, uwag, pominę.
• John Dee i Edward Kelly z kontaktu z naszymi kolegami chcieli wynieść nie chwałę Boga, czy inne abstrakcje, lecz czysty zysk, pragmatyczne podejście. Bogactw nie uzyskali, ale za to, cytując wikipedię, Rok później Kelley wyjawił Dee, że anioły nakazały im dzielić wszystko co posiadają, nawet swoje żony. Brzmi znajomo? Powinno.
  
  Oprócz tego, nasi najdrożsi przyjaciele z góry / z niebios wykazywali m.in. wielką chęć doprowadzenia do Sądu Ostatecznego, gardzili niedoskonałością ludzi, i apokalipsa, a raczej jej spowodowanie, interesowała ich bardziej niż zagadywania Dee o niejakim Jezusie, dziwnej i kontrowersyjnej postaci. Pokręcona sprawa, ale przynajmniej to nam ustala, gdzie kto stoi. Nie, to nie jest fanklub religijny twojego wyznania i tu jest świat bardziej złożony, a stronnictw konfliktów jest więcej niż w twoim dwubiegunowym postrzeganiu świata.
  

OK, mam dość pisania. Jeżeli ktoś wyciągnie z tego wartość dodaną, to fajnie. Urazić nikogo nie zamierzam – swoją twórczością rozrywkową. Obawiam się, że do bycia dobrym showmakerem szurowym trochę mi jeszcze brakuje. Pewnie formatu wideo. Anyway, enjoy.

For english version, use automated or AI translation.

The author discusses the concept of corruption and manipulation of humanity by an alien species. He explains the invasion starts by corrupting the elite, who then manipulate the masses. He suggests the invasion’s focus is to control humans with cost-efficient means, resulting in the loss of individual souls and purity, leading to self-destruction. The author writes about a concept of „human impairment” where societal structures are manipulated towards self-destruction and deterioration. He compares these ideas to religious beliefs, referring to biblical references, societal norms, sexuality, occult and the impact and influence of digitalization.