Polityka

Prawdę mówiąc, miał być to jeden z pierwszych artykułów na stronie i miał być napisany tak z rok temu. Nosiłem się z tym tak długo, że aż (jak wierzę) Bóg natchnął Detektywa do napisania trochę o tym temacie. (Nawiasem, polecam ten jego wpis.) Czyli – Biblia a polityka.
Jakie powinno być podejście chrześcijanina do polityki? Większość protestantów od samego ich początku, była silnie związana z państwem i świeckim patriotyzmem. Nie wahali się też używać władzy świeckiej przeciwko Anabaptystom, mordując, torturując i prześladując ich na równi z katolicyzmem (niektórzy uważają, że gorzej, ale to mogą być katolickie oszczerstwa).
Anabaptyści będący zwolennikami Michaela Settlera twierdzili, że nie może istnieć coś takiego jak chrześcijańskie państwo, bo obie te sprawy się wykluczają, więc walka o ustanowienie „chrześcijańskiego państwa” jaką niektórzy z anabaptystów prowadzili, jest bez sensu i niebiblijna. „Jedna ludzka doktryna niszczy całą wiarę.” (Odrobina kwasu cały chleb zakwasza.)
Ale cóż mówi Biblia na ten temat?
(6) W one dni nie było króla w Izraelu; każdy, co był dobrego w oczach jego, czynił. – Sdz 17:6 BG
(25) W one dni nie było króla w Izraelu; każdy, co mu się dobrego zdało to czynił. – Sdz 21:25 BG
W okresie Sędziów nie było władzy oprócz Boga wśród Ludu Bożego.
USTANOWIENIE WŁADCY
(1) A gdy się Samuel zestarzał, ustanowił swoich synów sędziami nad Izraelem. (2) Starszemu jego synowi było na imię Joel, młodszemu zaś Abiasz. Byli oni sędziami w Beer-Szebie. (3) Lecz jego synowie nie chodzili jego drogami, gonili raczej za zyskiem, brali datki i naginali prawo. (4) Zebrali się tedy wszyscy starsi izraelscy, przyszli do Samuela do Ramy (5) i rzekli do niego: Oto zestarzałeś się, a twoi synowie nie chodzą twoimi drogami, ustanów więc nad nami króla, aby nas sądził, jak to jest u wszystkich ludów. (6) Ale Samuelowi nie podobało się to, że mówili: Daj nam króla, aby nas sądził. I modlił się Samuel do Pana. (7) A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówią do ciebie, gdyż nie tobą wzgardzili, lecz mną wzgardzili, bym nie był królem nad nimi. (8) Zgodnie ze swoimi postępkami, jak postępowali ze mną od dnia, gdy wyprowadziłem ich z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając mnie, aby służyć innym bogom, tak postępują oni także z tobą. (9) Otóż teraz usłuchaj ich głosu. Ostrzeż ich jednak uroczyście i podaj im do wiadomości uprawnienie króla, który będzie nad nimi królował. (10) I powiedział Samuel wszystkie te słowa Pana ludowi, który domagał się od niego króla. (11) Rzekł więc: Takie będzie uprawnienie króla, który będzie nad wami królował: Będzie zabierał waszych synów i sadzał ich na swoich wozach i rumakach, aby biegali przed jego wozem, (12) aby byli mu dowódcami nad tysiącami i dowódcami nad pięćdziesiątkami, aby uprawiali jego rolę, sprzątali jego żniwo, sporządzali oręż i przybory do jego wozów wojennych. (13) Będzie zabierał wasze córki, aby sporządzały wonne maści, aby gotowały i piekły. (14) Najlepsze wasze pola i winnice, i gaje oliwne zabierze i da swoim sługom. (15) Z waszych plonów i winnic będzie pobierał dziesięcinę i dawał z niej swoim dworzanom i sługom. (16) Najlepsze wasze sługi i służebnice, i najlepsze wasze bydło, i osły zabierze i zatrudni w swojej gospodarce, (17) na wasze trzody nałoży dziesięcinę, a wy będziecie mu za sługi. (18) A jeśli kiedyś będziecie narzekali z powodu króla, którego sobie obraliście, Pan wam wtedy nie odpowie. (19) Lud jednakże nie chciał słuchać głosu Samuela, lecz odpowiedział: Nie tak, ale niech król będzie nad nami! (20) I my chcemy być takimi, jak wszystkie ludy, niech nas sądzi nasz król, niech nam przewodzi i niech on prowadzi nasze wojny! (21) Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i przedstawił je Panu. (22) Pan zaś rzekł do Samuela: Usłuchaj ich głosu i ustanów im króla! Samuel rzekł więc do mężów izraelskich: Idźcie każdy do swego miasta! – 1 Sm 8
(1) I stało się, gdy się zstarzał Samuel, że postanowił syny swe sędziami nad Izraelem. (2) A było imię syna jego pierworodnego Joel, a imię drugiego syna jego Abija; ci byli sędziami w Beerseba. (3) Ale nie chodzili synowie jego drogami jego; lecz udali się za łakomstwem, i brali dary, a wywracali sąd. (4) Przetoż zebrali się wszyscy starsi Izraelscy, i przyszli do Samuela do Ramaty, (5) I rzekli mu: Otoś się ty zstarzał, a synowie twoi nie chodzą drogami twojemi; przetoż postanów nam króla, aby nas sądził, jako je wszystkie narody mają. (6) Ale się nie podobała ta rzecz Samuelowi, że mówili: Daj nam króla, aby nas sądził; przetoż modlił się Samuel Panu. (7) Tedy rzekł Pan do Samuela: Usłuchaj głosu ludu tego we wszystkiem, coć powiedzą; albowiem nie tobą wzgardzili, ale mną wzgardzili, iżbym nie królował nad nimi. (8) A według wszystkich spraw, które czynili od onego dnia, któregom je wywiódł z Egiptu, aż do dnia tego, gdy mię opuścili i służyli bogom obcym, tak też czynią i tobie. (9) Przetoż teraz usłuchaj głosu ich, a wszakże oświadcz się jako najpilniej przed nimi, i oznajmij im prawo króla, który nad nimi ma królować. (10) A tak Samuel odniósł wszystkie słowa Pańskie do ludu, który go prosił o króla, (11) I mówił: Toć będzie prawo króla, który królować ma nad wami: Syny wasze brać będzie a osadzi nimi wozy swoje, i poczyni je jezdnymi, a będą biegać przed wozem jego; (12) Poczyni też sobie z nich pułkowniki nad tysiącami, i rotmistrze nad pięćdziesięcioma; poczyni z nich oracze ról swoich, i żeńce żniwa swego, i te, którzyby robili rynsztunki wojenne, i potrzeby do wozów jego. (13) Córki też wasze pobierze, by gotowały rzeczy wonne, i były kucharkami i piekarkami. (14) Pola też wasze, i winnice wasze, i oliwnice wasze co najlepsze pobierze, a rozda sługom swoim. (15) Przytem z zasiewków waszych, i z winnic waszych będzie brał dziesięciny, i rozda je komornikom swoim, i sługom swoim. (16) Także sługi wasze, i dziewki wasze, i młodzieńce wasze co najgrzeczniejsze będzie brał, i osły wasze pobierze, i obróci do roboty swojej. (17) Z bydła waszego dziesięcinę będzie brał, a wy będziecie niewolnikami jego. (18) I będziecie wołać dnia onego dla króla waszego, którego sobie obierzecie, a nie wysłucha was Pan dnia onego. (19) Ale nie chciał lud usłuchać głosu Samuelowego; owszem mówili: Nic z tego; ale król niech będzie nad nami, (20) Abyśmy byli i my, jako i wszystkie narody; będzie nas sądził król nasz, a wychodząc przed nami, będzie odprawował wojny nasze. (21) A wysłuchwaszy Samuel wszystkich słów ludu, odniósł je do uszu Pańskich. (22) I rzekł Pan do Samuela: Usłuchaj głosu ich, a postanów nad nimi króla. Przetoż rzekł Samuel do mężów Izraelskich: Idźcie każdy do miasta swego. – 1 Sm 8 BG
Lud wbrew woli Boga wybrał sobie króla (rząd), by być jak pogańskie nacje. Swoją drogą, obrany wtedy Saul ostatecznie przestał służyć Bogu (choć na początku służył) i zginął marnie.
(24) A gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmowego podatku i rzekli: Nauczyciel wasz nie płaci dwu drachm? (25) Rzecze Piotr: Owszem. A gdy wchodził do domu, uprzedził go Jezus, mówiąc: Jak ci się wydaje, Szymonie? Od kogo królowie ziemi pobierają cło lub czynsz? Od synów własnych czy od obcych? (26) A on rzekł: Od obcych. Na to Jezus: A zatem synowie są wolni. (27) Ale żebyśmy ich nie zgorszyli, idź nad morze, zarzuć wędkę i weź pierwszą złowioną rybę, otwórz jej pyszczek, a znajdziesz stater; tego zabierz i daj im za mnie i za siebie. – Mt 17:24-27
(25) Ale Jezus, przywoławszy ich, rzekł: Wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie. (26) Nie tak ma być między wami; ale ktokolwiek by chciał między wami być wielki, niech będzie sługą waszym. (27) I ktokolwiek by chciał być między wami pierwszy, niech będzie sługą waszym. – Mt 20:25-27
(5) I wyprowadził go na górę, i pokazał mu wszystkie królestwa świata w mgnieniu oka. (6) I rzekł do niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została mi przekazana, i daję ją, komu chcę. (7) Jeśli więc Ty oddasz mi pokłon, cała ona twoja będzie. (8) A odpowiadając Jezus rzekł mu: Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu będziesz służył. – Łk 4:5-8
(25) Wtem nadszedł ktoś i doniósł im: Mężowie, których wtrąciliście do więzienia, znajdują się w świątyni i nauczają lud. (26) Wówczas dowódca straży poszedł ze sługami i przyprowadził ich bez użycia siły; obawiali się bowiem ludu, aby ich nie ukamienowano. (27) A gdy ich przywiedli, stawili ich przed Radą Najwyższą. I zapytał ich arcykapłan, (28) mówiąc: Nakazaliśmy wam surowo, abyście w tym imieniu nie uczyli, a oto napełniliście nauką waszą Jerozolimę i chcecie ściągnąć na nas krew tego człowieka. (29) Piotr zaś i apostołowie odpowiadając, rzekli: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. – Dz 5:25-29
(1) Każdy człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione. (2) Przeto kto się przeciwstawia władzy, przeciwstawia się Bożemu postanowieniu; a ci, którzy się przeciwstawiają, sami na siebie potępienie ściągają. (3) Rządzący bowiem nie są postrachem dla tych, którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę; (4) jest ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle. (5) Przeto trzeba jej się poddawać, nie tylko z obawy przed gniewem, lecz także ze względu na sumienie. (6) Dlatego też i podatki płacicie, gdyż są sługami Bożymi po to, aby tego właśnie strzegli. (7) Oddawajcie każdemu to, co mu się należy; komu podatek, podatek; komu cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć. (8) Nikomu nic winni nie bądźcie prócz miłości wzajemnej; kto bowiem miłuje bliźniego, zakon wypełnił. (9) Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. (10) Miłość bliźniemu złego nie wyrządza; wypełnieniem więc zakonu jest miłość. (11) A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy. (12) Noc przeminęła, a dzień się przybliżył. Odrzućmy tedy uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości. (13) Postępujmy przystojnie jak za dnia, nie w biesiadach i pijaństwach, nie w rozpustach i rozwiązłości, nie w swarach i zazdrości; (14) ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie czyńcie starania o ciało, by zaspokajać pożądliwości. – Rz 13
(12) Albowiem nie mamy boju przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom, przeciwko zwierzchnościom, przeciwko dzierżawcom świata ciemności wieku tego, przeciwko duchownym złościom, które są wysoko. – Ef 6:12 BG
(18) Wielu bowiem z tych, o których często wam mówiłem, a teraz także z płaczem mówię, postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego; (19) końcem ich jest zatracenie, bogiem ich jest brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą, myślą bowiem o rzeczach ziemskich. (20) Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, (21) który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może. – Flp 3:18-21
(1) A niewolnicy, którzy jarzmo noszą, niech uważają panów swoich za godnych wszelkiej czci, aby imieniu Bożemu i nauce nie bluźniono. (2) Ci zaś, którzy mają panów wierzących, niech ich nie lekceważą z tego powodu, że są braćmi, ale niech im tym wierniej służą, dlatego że ci, którzy korzystają z ich wiernej służby, są wierzącymi i umiłowanymi. Tego nauczaj i do tego zachęcaj. (3) Jeśli kto inaczej naucza i nie trzyma się zbawiennych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z prawdziwą pobożnością, (4) ten jest zarozumiały, nic nie umie, lecz choruje na wszczynanie sporów i spieranie się o słowa, z czego rodzą się zawiść, swary, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, (5) ciągłe spory ludzi spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy sądzą, że z pobożności można ciągnąć zyski. (6) I rzeczywiście, pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym. (7) Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy. (8) Jeżeli zatem mamy wyżywienie i odzież, poprzestawajmy na tym. (9) A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. (10) Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia. – 1 Tym 6:1-10
(1) Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom poddani i posłuszni byli, gotowi do wszelkiego dobrego uczynku, (2) aby o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom. (3) Bo i my byliśmy niegdyś nierozumni, niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. – Tyt 3:1-3
(8) Przez wiarę usłuchał Abraham, gdy został powołany, aby pójść na miejsce, które miał wziąć w dziedzictwo, i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. (9) Przez wiarę osiedlił się jako cudzoziemiec w ziemi obiecanej na obczyźnie, zamieszkawszy pod namiotami z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tejże obietnicy. (10) Oczekiwał bowiem miasta mającego mocne fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg. (11) Przez wiarę również sama Sara otrzymała moc poczęcia i to mimo podeszłego wieku, ponieważ uważała za godnego zaufania tego, który dał obietnicę. (12) Przeto też z jednego człowieka, i to nieomal obumarłego, zrodziło się potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morskim, którego zliczyć nie można. (13) Wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. (14) Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. (15) I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić; (16) lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto. (…) (31) Przez wiarę nie zginęła nierządnica Rachab wraz z nieposłusznymi, bo przyjęła przyjaźnie wywiadowców. – Hebr 11:8-13-16
Rachab zdradziła swój naród pogański, przyjmując wywiadowców Boga Izraela. Słusznie, że postanowiła służyć Prawdziwemu Ojcu i Prawdziwej Ojczyźnie.
(1) Bracia moi, nie czyńcie różnicy między osobami przy wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa, naszego Pana chwały. – Jak 2:1
(14) Jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami, jakie poprzednio wami władały w czasie nieświadomości waszej, (15) lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym, (16) ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty. (17) A jeśli wzywacie jako Ojca tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego, (18) wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, (19) lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego. (20) Wprawdzie był On na to przeznaczony już przed założeniem świata, ale objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze względu na was, (21) którzy przez niego uwierzyliście w Boga, który go wzbudził z umarłych i dał mu chwałę, tak iż wiara wasza i nadzieja są w Bogu. (22) Skoro dusze wasze uświęciliście przez posłuszeństwo prawdzie ku nieobłudnej miłości bratniej, umiłujcie czystym sercem jedni drugich gorąco, (23) jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa. (24) Gdyż wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała jego jak kwiat trawy. Uschła trawa, i kwiat opadł, (25) ale Słowo Pana trwa na wieki. A jest to Słowo, które wam zostało zwiastowane. – 1 P 1:14-25
(9) Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości; (10) wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście. (11) Umiłowani, napominam was, abyście jako pielgrzymi i wychodźcy wstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy; (12) prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia. (13) Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu porządkowi ze względu na Pana, czy to królowi jako najwyższemu władcy, (14) czy to namiestnikom, jako przezeń wysyłanym dla karania złoczyńców, a udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią. (15) Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich, (16) jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga. (17) Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie. (18) Domownicy, bądźcie poddani z wszelką bojaźnią panom, nie tylko dobrym i łagodnym, ale i przykrym, (19) albowiem to jest łaska, jeśli ktoś związany w sumieniu przed Bogiem znosi utrapienie i cierpi niewinnie. (20) Bo jakaż to chluba, jeżeli okazujecie cierpliwość, policzkowani za grzechy? Ale, jeżeli okazujecie cierpliwość, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest łaska u Boga. [Że nawet to jesteście w stanie znieść silnie i wiernie w służbie – przyp. TMC] – 1 P 2:9-20
To oczywiście przykładowe wersety zw. z tematem.
Państwo de facto jest iluzją. Można by powiedzieć, że jest częścią projekcji zniewalającego systemu naszej rzeczywistości. Państwo jest kultem, religią posiadającą przymus siły na określonym terytorium – sztucznych liniach namalowanych na mapach.
R E L I G I A – P A Ń S T W O
Święta księga – Konstytucja
Pisma Kapłanów, Świętych – Ustawy i rozporządzenia
Bóg – Rząd / Władca
Mniejsi bogowie / Archaniołowie – Ministrowie i przywódcy partii (więc i opozycja)
Aniołowie – Pozostali politycy
Świątynie – Sądy & Urzędy & Szkoły
Święta religijne – Święta państwowe
Kult figur, świętego symbolu – Kult pomników, figur, flagi, godła
Pieśni religijne – pieśni patriotyczne (Hymn – najświętsza)
Misjonarze, krzyżowcy, dżihadyści – wojsko, służby specjalne
Inkwizycja – Policja & system sądowniczy & Wywiad
Rytuały religijne – Rytuały (uroczystości) państwowe
Sukcesja / linia mistrz-uczeń – Podawanie ręki poprzedniego i nowego prezydenta
Kult męczenników – Kult „bohaterów”, zmarłych w walce
Krzewienie religii, wojna religijna – Wojna, prześladowanie opozycji, oporu
Datki, dziesięcina – Podatki
Ofiary dla bogów – Ofiary dla bogów (zginęli w walce.)
Palenie heretyków, zabijanie niewiernych – Egzekucje buntowników i więźniów politycznych
Wiara – Patriotyzm
Fanatyzm religijny – nacjonalizm
Wspólnota wiernych – naród
Konwertyci, neofici – patrioci innej narodowości
Kapłani – Urzędnicy, sędziowie
Wierni – Głosujący
To naprawdę idzie dalej i głębiej. To drabina wysysania Energii Życiowej / Tchnienia Życia / Prany z ludzi ku władcom państw, ci zaś służą komu? Innym władcom, ci zaś? Na

To nie lewica kontra prawica, ani biali kontra czarni. To państwo kontra TY!
to już odpowiedź jest w Biblii: Księciu tego świata, bogu tego świata.
To, co napisałem powyżej, zostawiam do zrozumienia zainteresowanym. Oszczędza mi to obszernego porównania nacjonalizmu i anarchizmu, które kiedyś chciałem wykonać, nie ma ono bowiem sensu; Ci, którzy mają oczy otwarte, i tak zobaczą, ślepi zaś i tak nic by nie zrozumieli.
Oczywiście, gdzie należy, w przypadku państwa np. komunistycznego takie słowa jak patriotyzm zamienia się na „wierność idei komunizmu” lub cokolwiek stosownego do danego przypadku.
Nacjonalizm jest więc fanatyzmem religijnym. Tak długo jak chcą narodowcy wypruwać swoje flaki ku chwale ich kraju, nie jest to świecko-moralnie złe. Problem zaczyna się, gdy pojawia się szowinizm i tępienie, ograniczanie wolności, prześladowanie, mordownie innych.
Tak więc poglądy narodowców są niby podobne duchem do radykalnej służby Bogu Izraela… tylko że są służbą zupełnie drugiej stronie !
Mając na uwadze powyższe porównanie religii i państwa, banalnie zauważyć parę faktów:
- patriotyzm jest obrzydliwym bałwochwalstwem.
- patriotyzm jest łączeniem się z wyznawcami innych bogów.
- patriotyzm jest kultem pogańskich bogów (jak np. rząd).
Jezus powiedział
(12) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. (13) I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. (14) Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to. (15) Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. – Jana 14: 12-15
Jeśli wypełniamy przykazania państwa, kogo miłujemy i czcimy?

Patriotyzm – albo jesteś z nami, albo jesteś terrorystą / separatystą / agentem.
Mając na uwadze co powiedziane, wszelkiej maści narodowcy są po prostu wyznawcami

Jeżeli twój bóg dba o flagi, kraje i rządy… jesteś poganinem.
innych bogów. Chrześcijanie „narodowcy” nie są chrześcijanami, lecz wszetecznikami duchowymi.
Jednak chociażby anty – rządowy opis Biblijny tego, co będzie czynił król z 1szej Księgi Samuela, jak i słowa Jezusa nie są także zachętą do anarchizmu w jego popularnej postaci, przynajmniej.
Co powie również każdy mający trochę w głowie ezoteryk – walka z państwem jest bezcelowa i zła, pomimo tego, że to państwo jest największym wrogiem wszystkiego co święte, dzięki temu, że ma przymus siły, a komu służy, wszyscy wiemy.
Poddawanie się więc władzy państwowej jest wskazane (Rzymian 13 chociażby), i nie potrzeba do tego wysokiego poznania i wywodów o naturze władzy de facto, które stosuje Paweł w liście. Po prostu, powinniśmy się skupić na najważniejszym, a państwo dopóki nam w tym (głoszeniu) nie przeszkadza, nie ma co z nimi zadzierać w jakikolwiek inny sposób, psując sobie życie, opinie i swojej społeczności.
Z ezoterycznego punktu widzenia, jest tak samo. Nawet chcąc „zmienić” państwo itp., wybory lub rewolucje są bezsensowne.
Dla mnie w ogóle próba zmieniania państw jest bez sensu – z powodu ludzkiej padłej natury – no ale jestem chrześcijaninem (wierzę Biblii), która o tym mówi.
P O L I C J A

Po prostu wykonuję rozkazy, taką mam pracę.
Negatywny obraz policji zapewne zna niemal każdy. Fakty o nadużyciach z ich strony są powszechnie znane. Jeżeli jednak kogoś coś ominęło, internet (póki co) w miarę stoi otworem. Nie wyobrażam sobie, jak bardzo trzeba mieć pomieszane w głowie by uznawać, że można być i dobrym policjantem, i chrześcijaninem – oczywiście dotyczy to chęci zostania policjantem, a nie nawróconych tam pracujących. Zalecenia dla takich osób są na kartach Biblii, Ewangelii. Niby można i zostać – jednak policja, mająca słuchać przełożonych (bo to samo wszystko dotyczy się wojska), ci zaś – państwa (i dalszą część drabiny już znamy), raczej ma mało miejsca na odmówienie polecenia ze względu na poglądy wyznaniowe. Poza tym, policja jest symbolem egzekwowania represji władzy, jak wojsko – narzucania ich.
Nie można jednak zapomnieć o czymś innym. Gdyby nie władze państwowe w starożytnym Rzymie za czasów Apostołów bądź władze choćby obecnie, Droga Pańska miałaby znacznie cięższe warunki do istnienia i szerzenia się. Wszystko dzięki PR-owi, który rządzący lubią utrzymywać (szczególnie współcześnie) – wymordowanie ludzi o jakiś poglądach bo tak nie jest przecież zbyt ocieplającym wizerunek czynem. Neron sam podpalił Rzym, by wywołać określone reakcje u ludzi i zyskać „podstawy” do swoich działań.
Mówiąc bezpośrednio, wielu pogan by nas po prostu nieraz chętnie rozszarpało (jak w starożytności, tak i obecnie), gdyby nie władza, policja, itd. Dlatego szanujmy, szanujmy. Pionki policyjne lub wojskowe zwykle nie rozumieją wiele ponad posłuszeństwo rozkazom – szanujmy więc ich i unikajmy odpowiednio, jeśli Biblia zostanie zakazana.
H I E R A R C H I A A C Z A R N A M A G I A
Nie, nie będzie to ustęp pełen mniej lub bardziej poważnych spiskowych dopatrywań czarnej magii wśród polityków. Będzie poważniej i pewniej, dla niektórych paradoksalnie.
Jak widzimy w Starym Testamencie, a ściślej w Torze, Lud Boży słucha… Mojżesza? Nie. Jest mu silnie oporny i ustala sobie przywódców z samych siebie. To świadectwo o ich umyśle, mentalności niewolników, jaką wynieśli z Egiptu: nie potrafili żyć bez władcy. No ale Mojżesz…
Mojżesz jedynie reprezentował wolę Boga i był potrzebny (wraz z jego pomocnikami) do nadzoru ludzi o mentalności niewolników, którzy bez władcy pogrążyliby się w chaosie, bo nie potrafili żyć sami, co dopiero – sami służyć Bogu Najwyższemu. Gdy oni wyginęli, umarł i Mojżesz, weszli do Ziemi Obiecanej, potem umarł i Jozue. Nie byli władcami. Kapłani pełnili funkcje rytualne, nie stanowili władzy.
W okresie Sędziów, władcy nie było. Sędziowie sądzili pod natchnieniem i za pomocą kontaktu z Bogiem choćby przez losy rozsądzali sprawy. Władcy (ludzkiego) nie było nad Ludem Bożym. Również istoty z innego rodzaju stworzenia. Podobnie i wcześniej, po Potopie – w ogóle nie istniały państwa, ani władcy. Dopiero Babilońskie zapędy dały temu początek po Potopie. Znów Babilon… Co jeszcze było w Babilonie?
Struktura hierarchiczna, a ściślej: hierarchiczna niewolnicza, oparta na więzach, bólu i kulcie „przełożonego” – to rzecz wyjęta bezpośrednio z niższych planów astralnych, niższych poziomów świata duchowego, tzw. „piekła” (nie mylić z Biblijnym jeziorem ognia), Biblijnie mówiąc – otchłani, przestrzeni zamieszkałej przez upadłe istoty. Demony.
Można więc stwierdzić śmiało, że im silniejsza władza państwowa, mniejsza wolność jednostki i więcej regulacji, tym literalnie bardziej zdemonizowany jest dany kraj.
Hierarchia ma swoje plusy, również ta demoniczna. Dzięki niej (tej drugiej) bowiem słudzy Oskarżyciela, w tym czarnoksiężnicy skupiają się na wykorzystywaniu duchowo / energetycznie innych pogan (pogan profan), nie mających „osłon” (aspekt duchowy), jak i materialnie. Gdyby nie to, mogliby jeszcze się zjednoczyć, przystopować ze swoimi walkami i wyzyskiem i próbować zwalczyć nas. Co to obecnie jest popularne jako „dobre„, do czego się dąży na świecie? Tak, do tego.
Kult należy się jedynie Stwórcy i jego Synowi. Wszelki inny (Kol 2:18-19) jest co najmniej niebezpieczny. Tam, gdzie jest wymagany w stosunku do stworzenia, ewidentnie widać złe korzenie lub przynajmniej pomieszanie, zwiedzenie – tak czy inaczej, nic ciekawego.
A N A R C H I Z M
Czy więc namawiam do anarchizmu? Bynajmniej. Anarchizm jako rodzaj poglądów, dzieli się na wiele różniących się i nieraz wykluczających się odłamów. Najpopularniejszy, kojarzony przez większość ludzi, to anarcho-komunizm / anarcho-syndykalizm, czyli socjalistyczny anarchizm – coś, co wg wielu samo się wzajemnie wyklucza.
Ludzie rodzą się z różnymi zdolnościami, jeżeli będą wolni, nie będą równi. A jeśli będą równi, nie będą wolni. – Aleksandr Isajewicz Sołżenicyn
Tak czy inaczej, moim zdaniem, jedyny mający zadatki racjonalizmu prąd anarchizmu pod względem gospodarczym to tzw. agoryzm, głoszący, że w wolnym społeczeństwie, każdy mógłby być samozatrudniony, pracować u kogoś bądź być częścią komuny (działającej na zasadach kapitalistycznych z rynkiem zewnętrznym).
„Wolność albo śmierć.” Z(a)bawnie, w Biblii sytuacja ma się tak samo: wolność w Chrystusie lub śmierć wieczna.
Dużo słów, mało sensu. Wielu ludzi bezmyślnie przelało swoją krew za idee anarchizmu, równie bezmyślnie (lub może troszkę mniej, ale nadal) co żołnierze za swe ojczyzny. Mieli i mają do tego prawo jedni i drudzy – każdy ma prawo być idiotą (i ponosić tego konsekwencje).
W kompletnej anarchii (nie mylić z chaosem, chociaż w nim tym bardziej) głoszenie Słowa byłoby co najmniej utrudnione. Widać więc, że anarchia jako taka również nie może być celem naszym, nawet pobocznym.
Jednak! Tak zapomnianemu dziś w polskim społeczeństwie anarchizmowi, należy coś przyznać. Co? Że jest świecką wersją chrześcijaństwa, czyli wolności.
Po Ef 6:12 można powiedzieć, że chrześcijaństwo Biblijne jest walką z wyzyskiwaczami i oprawcami duchowego świata ciemności. Czyli naciągając można powiedzieć, że chrześcijaństwo Biblijne / prawdziwe prowadzi tą samą walkę, co anarchizm, lecz na płaszczyźnie duchowej. Bóg Najwyższy daje, nie zabiera. On nie potrzebuje Twojego nieszczęścia, bólu, biedy, energii, pieniędzy. On daje.
Wolność słowa, później i wyznania, w Europie pojawiła się dzięki Biblii i po części reformacji. Zaś do prekursorów anarchistów, pierwszych proto – anarchistów, zalicza się różne wspólnoty Biblijne (szczególnie Radykalnie Biblijne), jak np. Anabaptyści.
Ruch anarchistyczny podczas zaborów
Za prekursorów polskiego ruchu anarchistycznego można uznać ruch braci polskich (zwanych też arianami), działający w XVI wieku. Był to jeden z nurtów protestanckich o wyraźnie antypaństwowym, antywojennym i komunistycznym nastawieniu. Wśród arian znaleźć można było zarówno przedstawicieli plebsu, mieszczaństwa jak i szlachty. Wyznawali zasadę braterstwa wszystkich ludzi. Odmawiali służby wojskowej i państwowej, potępiali karę śmierci, odrzucali też możliwość posiadania majątków ziemskich korzystających z pańszczyźnianej pracy chłopów[1].
Paradoks anarchizmu polega na tym, że jego zwolennikami najczęściej są najwięksi idioci oraz najwięksi mędrcy. Na tym jednak się nie kończy. Ci najwięksi idioci to najczęściej osoby nie zarabiające zbyt dużo pieniędzy, i państwo ze swoimi usługami socjalnymi jest dla nich korzystne. Znów „najmędrsi” to często bardzo inteligentni ludzie, którzy używając narzędzi oszustw oferowanych przez instytucję państwa mogą banalnie wykorzystywać mniej sprytnych (nazwijmy) dzięki aparatowi państwowemu. Jednak to oni (te dwie grupy) są najczęściej zwolennikami anarchizmu.
Jego przeciwnikiem jest większość – klasa średnia, na której stoi całe państwo, z której pracy funduje się klasę niższą i których „doi” klasa wyższa. To klasa średnia najwięcej by zyskała na społeczeństwie opartym na woluntaryzmie, czy innym anarchizmie. Jednak to oni najbardziej pragną istnienia bata trzymającego ich w ryzach – łudząc się, że tym sposobem spełni im się ich odwieczne marzenie: by ktoś inny nie miał lepiej, niż ja.
Upadłe społeczeństwo.

Moje potrzeby są najważniejsze! Dajcie mi to, czego chcę! – czyli powszechny satanizm egoizmu w społeczeństwie.
F R A K C J E
Ciągle prowadzą wojny i zmagania o wpływy i zwiększenie swej siły / osiągnięcie celów, same lub w sojuszach. Narodowcy, grupy wyznaniowe, organizacje, mafie, partie, kluby, stowarzyszenia, my również. Nie wiem jak inaczej je nazwać. Nie nazwiemy wszystkiego z tego sektą, więc uważam, że to słowo (frakcja) jest najodpowiedniejsze.
Jeżeli jeszcze nie jesteś obserwowany przez rząd, powinieneś się wstydzić.
Dla poszczególnych frakcji, nie będących bezpośrednio uzależnionych od państwa, często w interesie jest możliwe słabe państwo (mające jednak aparat policyjny zapobiegający przed niekontrolowanym rozlewem krwi i napadami).
Grupy kultu i przekazywania energii w sensie ezoterycznym) o określonym celu. Nie ma co się rozwodzić nad zbędną Formą i rozpisywać. Sens jest prosty: chrześcijanin, jeżeli nim jest naprawdę, to już jest nacjonalistą – dlaczego? Bo jest patriotą Nowego Nieba i Nowej Ziemi, Nowego Jeruzalem; nacjonalistą Ludu Bożego – nie takim, jak narodowcy ludów tu na ziemi, lecz inteligentnym i starającym się o dobro i zbawienie innych, nie zaś zniszczenie każdego, kto się z nim nie zgadza. Nie zajmującym terytorium, choć działającym na wrogim terytorium – terytorium, na której tymczasowo niby – przewagę ma już właściwie pokonany wróg wszystkich.
Nie ma on udziału z poganami:
(14) Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? (16) Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. (17) Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was (18) I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący; – 2 Kor 6: 14-18
Z drugiej strony dobry / właściwy chrześcijanin jest anarchistą, nie uznając nad sobą władzy żadnego innego człowieka, chyba, że jest to w jakiś sposób korzystne (dobre), ani żadnego innego stworzenia – tak daleko, jak nie dzierży ono poleceń / zaleceń Najwyższego (nie posłanniczy Jego Słów).
Ufając i bezwzględnie służąc jedynie Najwyższemu, Panu Zastępów i Jego Synowi, Jezusowi Chrystusowi.
P O D S U M O W A N I E
Chrześcijaninie, polityka nie jest naszą sprawą. Szanuj na tyle anarchizm, na ile jest on namiastką naszej wolności dla pogan i pokazuj im, gdzie dostaną Większą Wolność. Strzeż się bałwochwalstwa patriotyzmu (czy i anarchizmu, jeśli jest taki kult), nie bierz wspólnoty z poganami pod szyldem nacjonalizmu.
Anarchisto, poedukuj się o korzeniach swoich poglądów i szukaj prawdziwej wolności. Dobrowolne oddanie się w Służbę Wolności nie jest niewolnictwem, tym bardziej, że możesz z niej zawsze wystąpić (choć to nie byłoby mądre z Twojej strony).
Zainteresowanym dogłębniej tematem relacji Biblii i Anarchizmu polecam naturalnie dalsze i samodzielne zgłębienie tematu. Ten artykuł tak naprawdę wymienia nie za wiele choćby wersetów wartych rozważenia. Polecam m.in.film Radicals, pl. Płonący Pielgrzym o Anabaptystach i Michaelu Settlerze – niestety miał taką wadę, że myślał, że cała broń fizyczna to zło (podczas gdy samoobrona jest w pełni Biblijna, tak długo jak atak nie dotyczy kwestii wiary – wtedy zaleca się ewakuację (przykłady z Biblii, z Dziejów)). Polecam także lekturę tego artykułu, na który się natknąłem (LINK-EN) dla bardzo silnie zainteresowanych tematem. Z pobieżnego przeglądu mogę powiedzieć, że dużo w nim naciągania, ale nie tylko.
Galeria polityczna polsko-globalna humorystyczno-informacyjno (screeny)-memiczna (będzie aktualizowana co jakiś czas):
Kliknij, aby powiększyć.

Dodaj komentarz
Comments 0