Nie rzucajcie pereł przed świnie – Mt 7:6.
(6) Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich snadź nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was. – Mt 7:6.
Na czym polega Ewangelizacja?
Wiele chrześcijan zapomina o tym wersecie i na siłę próbuje przekonać innych do swoich racji – kłótnie w komentarzach na blogach, forach, youtube… Tych, którzy chcą jeszcze wplątywać to państwo (by rząd kraju wprowadzał jakieś Biblijne Prawa / moralność / wiarę (o zgrozo)) w sumie trudno nazwać nawet chrześcijanami, ponieważ stopień ich zwiedzenia jest naprawdę ogromny – więc ich pominę. (Ale jeśli jesteś jednym z takich – upamiętaj się !)
Marnują swój czas i z powodu ich działań Droga Boża jest lżona przez pogan i utożsamiana z tak krwawymi obrzydliwościami jak kościół katolicki. Jezus jednoznacznie dał do zrozumienia: jeżeli ktoś nie chce słuchać, nie przekonuj go na siłę. To Bóg powołuje sobie ludzi, nie ty ich zdobywasz dla Niego.
(2) Synu człowieczy, przemów do swoich rodaków i powiedz im: Gdy sprowadzam na jakiś kraj miecz, a lud tego kraju wybiera jednego męża spośród siebie i ustanawia go swoim stróżem, (3) a ten, widząc, że miecz spada na kraj, zatrąbi na rogu i ostrzeże lud, (4) i ktoś usłyszy wyraźnie głos trąby, lecz nie przyjmie przestrogi, i miecz spada i porywa go, to krew spada na jego własną głowę. (5) Głos trąby usłyszał, ale nie przyjął przestrogi, dlatego jego krew spadnie na niego samego, lecz ten, który przestrzega, uratuje swoją duszę. (6) Jeżeli natomiast stróż widzi, że miecz spada, a nie zatrąbi na rogu i lud nie zostaje ostrzeżony, to gdy miecz spada i porywa kogoś z nich, ten ginie z powodu swojej winy, lecz jego krwi zażądam od stróża. (7) Ciebie więc, synu człowieczy, ustanowiłem stróżem domu izraelskiego; gdy usłyszysz słowo z moich ust, przestrzeżesz ich w moim imieniu. (8) Gdy mówię do bezbożnego: Bezbożniku, na pewno umrzesz – a ty nic nie powiesz, aby odwieść bezbożnego od jego postępowania, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, lecz jego krwi zażądam od ciebie. (9) Lecz gdy ostrzeżesz bezbożnego, aby się odwrócił od swojego postępowania, a on się nie odwróci od swojego postępowania, to umrze z powodu swojej winy, lecz ty uratujesz swoją duszę. (10) A ty, synu człowieczy, mów do domu izraelskiego: Tak mówiliście: Zaiste, ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy i z powodu nich giniemy. Jakże mamy żyć? (11) Powiedz im: Jakom żyw – mówi Wszechmocny Pan – nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć, domu izraelski? (12) A ty, synu człowieczy, mów do swoich rodaków: Sprawiedliwość nie uratuje sprawiedliwego, gdy popełnia występek, a bezbożność nie doprowadzi bezbożnego do upadku, gdy się odwróci od swojej bezbożności. Lecz i sprawiedliwy nie może żyć, gdy grzeszy. (13) Gdy mówię do sprawiedliwego: Na pewno będziesz żył, a on, polegając na swojej sprawiedliwości, popełni występek, wtedy nie będzie się pamiętało wszystkich jego sprawiedliwych uczynków, lecz umrze z powodu występku, który popełnił. (14) Lecz gdy mówię do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a on odwróci się od swojego grzechu, będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, (15) będzie oddawał zastaw, zwracał to, co zagrabił, postępował zgodnie z zasadami życia, nie popełniając występku, na pewno będzie żył, nie umrze. (16) Nie będzie się pamiętało żadnych jego grzechów, które popełnił; będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył.
-Ez. 33:2-16
(65) Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (66) Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. (67) Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść?
– J 6:65-67(9) Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami; (10) ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata. (11) Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali. (12) Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze? (13) Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie. – 1Kor 5:9-13
Co więc? Jezus nie powstrzymywał tych, którzy od Niego odeszli. List do Koryntian jest przykładem zalecenia by wykluczać ze społeczności ludzi złych, a nie by nieustannie ich napominać. Bardzo wyraźnie wskazuje to Bóg w księdze Ezechiela: Przestrzeż ich. Nie: „przekonaj”, nie „namawiaj”, nie „zdobądź”(np. „dla Chrystusa”), nie „zakatuj torturując miesiącami i doprowadzając do śmierci” (jak to w katolicyzmie), nie „pisz o tym tyle artykułów, ile możesz”. Ostrzeż. Na tym polega Ewangelizacja. Tak prosta treść Ewangelii – na tyle prosta, by każdy zrozumiał (kto ma większe możliwości, a przede wszystkim wiarę, otrzyma większe poznanie):
Jesteś grzesznikiem, jak i cała ludzkość! Świat nieustannie łamie Prawo Boga popełniając czyny obrzydliwe i grzeszne – tzn. błędne, szkodliwe, niszczące i znieważające Stwórcę, Najwyższego Boga Izraela! Jezus Chrystus złożył z siebie ofiarę i umarł, niewinnie ponosząc karę należną wszystkim ludziom – również tobie. Uwierz w Niego i odwróć się od swoich czynów, studiuj Biblię i uznaj zwierzchnictwo Boga Biblii w Twoim życiu, a będziesz zbawiony. W przeciwnym razie, czeka cię śmierć i śmierć druga – w jeziorze ognia.
Kłótnie religijne z księżmi nie mają więc sensu – pomnijmy, że Jezus nie kłócił się z faryzeuszami. Gdy im „odpowiadał” – mówił o nich samych ludziom słuchającym Go wokół. Tak więc mówienie przeciw katolicyzmowi im prosto w twarz, podczas np. dyskusji, w której jest więcej członków – sens już ma.
Uważam też, że takie przesłanie, nastawienie, ma również sens do innych spraw. Proroctwa, spiski, ukryta wiedza? Proroctwa – ostrzegać, spiski – nie przekonywać godzinami (nie widzę zbytniego sensu, choć niekiedy może być to dobre dla Ewangelizacji), ukryta wiedza? Wiedza jest dobra gdy przybliża do Boga (i tak to zazwyczaj z prawdziwą nauką jest). W momencie, gdy ktoś zaczyna studiować astrologię i intensywnie wczytywuje się w teksty o pogańskich bóstwach zapominając o Bogu Izraela i Jego Synu – ta „wiedza” sprowadza na niego śmierć. Od takiej wiedzy lepiej uciekać – w szczególności, gdy ma się słabą wiarę. (A patrząc na to, że – wiara wielkości ziarenka może przenosić góry, to raczej lepiej nie ryzykować; co człowiek da za swoją duszę?)
Pisząc różne teksty, często nie daję przypisów do źródeł np. ws. planu trzech wojen, „iluminatów”, czy innych konspiracji. Jeżeli ktoś NADAL nie wziął się za przeprowadzenie własnego badania pewnych spraw, ja mu w tym nie pomogę, i nie widzę sensu w marnowaniu czasu na przekonywanie takich osób do prawdy o niektórych rzeczach na tym świecie.
Jest taki mem w angielskiej sieci, trutherski – „jeżeli nadal nie jesteś na liście obserwowanych przez rząd, powinieneś się wstydzić”. Taka jest Prawda i szkoda dyskutować w ogóle na ten temat. O kryminalizacji (prawdopodobnie szybszej, niż późniejszej, patrząc na tempo zmian) naszych wierzeń już pisałem.
Oczywiście, pełen szacunek dla ludzi, którzy dopiero, że tak powiem, wchodzą w temat – powodzenia w nauce i nadrabianiu zaległości 😉 !
Lepiej dowiedzieć się o czymś późno, niż wcale.
Posted on 10 grudnia 2016, in Biblia - prawdziwe oblicze, Chrześcijaństwo, Spiski i podobne, Wojna Ewangelizacyjna and tagged ewangelizacja, stop obłudzie. Bookmark the permalink. Dodaj komentarz.
Dodaj komentarz
Comments 0