Metacomment
Dużo czasu minęło, a ja myślałem choćby o tym, ile napisać. Co napisać. Po co napisać?
I jak dalej prowadzić tą stronę?
Istnieje szereg kwestii, które mógłbym wpisać do kategorii „sacrum” oraz takich bardziej „profanum” – zwykłej zabawy słowem, wywodów trywialnego poziomu (o poziomie (po)wagi podobnym do polityki, czyli nie za dużym).
Połączenie ich obu na jednej stronie może nie być dobrym pomysłem. Ale to wymusiłoby przeniesienie jednego rodzaju treści na kolejny/inny portal.
„Wkrótce” pojawi się więcej treści.
Wyłożenie kart na stół – mówienie prawdy prosto z mostu – nie jest tak skuteczne / dobre, jakby się wydawało. Jeżeli ktoś ma co do tego wątpliwości, niech np. pozwiedza strony na Wikipedii dotyczące specjalistycznych zagadnień naukowych (nie ze swojej dziedziny, oczywiście).
„(40) Zaślepił oczy ich i zatwardził serce ich, aby nie widzieli oczami swymi i nie rozumieli sercem swym, i żeby się nie nawrócili, i żebym ich nie uzdrowił.” – J 12:40
Posted on 6 lipca 2019, in Osobiste. Bookmark the permalink. 1 komentarz.
Oto i komentarz do „metakomentarza”:
Liczba oczekujących do zrealizowania artykułów / kwestii / wątków: 51 (~)
Bardzo chętnie przystąpiłbym do ich realizacji, ale rzeczy mają swoje priorytety i zaniedbywanie pożaru okolicy by nie wstrzymywać produkcji gaśnic na sprzedaż jest kiepskim pomysłem. Ale wszystko w swoim czasie.
Jako „spoiler” dodam, że nie dbam już o klarowność wypowiedzi czy tłumaczenie tropów, archetypów czy jakichkolwiek metafor. To chyba najlepszy sposób na odsiewanie tych, do których sens treści i tak by nie dotarł, bo nie są jeszcze na to gotowi. Pełnia środków artystycznych, można rzec.
Jednocześnie nie rozpisując kwestii do całego wpisu, postępujące zmiany prawne zwiększają prawdopodobieństwo zamknięcia całej lub „powycinania” wielu części tej strony. Niewykluczone, że swoją działalność „publicystyczną” przeniosę wtedy gdzieś indziej.
Nie lubię jednak nagłych i wygasających zakończeń, więc o tym akurat mogę zapewnić wytrwałych czytelników, że jeżeli w jakikolwiek sposób miałbym zamknąć działalność swoją bądź tylko tej strony, dam o tym znać. Ewentualna nieaktywność 6+ mies. oznaczałaby, że zostałem wyeliminowany z gry i nie miałem możliwości zanotyfikować o „końcu” również tej strony.
######################################################
A, co oczywiste, wojny w tym roku nie będzie, a przynajmniej tej naszej ulubionej, czyli wielkiej i globalnej… Nie wyklucza to miejscowej, np. w wyniku teoretycznego sprowokowania Rosji przez jakieś państwo na wschodzie UE z narodowo – socjalistycznym rządem na czele, ale nadal jest to mało prawdopodobne, nawet patrząc na inne wydarzenia na świecie. Zbierałem się z całym tym artykułem na ten temat, i teraz czytelnicy znający mnie tylko „online” i jako autora tej strony, mogą słusznie to potraktować jako wymigiwanie się od przyznania się do błędu; tak czy inaczej, dla mnie, mniej więcej w połowie maja lub nieco później, o ile dobrze pamiętam, było to „oczywiste”. Jeżeli masz się jednak podbudować wizją mojego rzekomego tkwienia w błędzie, rozkoszuj się tym do woli. Do nieprzytomności.
#############################################
Did I see You, Seth?
PolubieniePolubienie