Kosiarze umysłów. MLM
Niedawno miałem okazję spotkać się na żywo z „kosiarzem umysłów”. Po raz kolejny wiedza teoretyczna obróciła się w praktyczną, gdy sam „kosiarz” trafił na kamień. Kamień, o którym go nie uczono… Tak więc parę słów o MLM, czas rozliczyć się z tą zarazą.
Temat MLM jest wg mnie za mało poruszany wśród chrześcijan, podobnie jak i tematyka innych typów… okultyzmu, bo aż tam MLM sięga, chociaż mało kto, kto w ogóle słyszał o MLM, pewnie o tym wie.
Na początek, jeżeli ktoś nie wie, o co chodzi –link do wikipedii.
Co wiedzą niektórzy poganie (a obawiam się, że wiele chrześcijan nie wie), to to że MLM jako piramida finansowa przynosi „zyski” wtedy, gdy wypracujesz o wiele, wiele więcej pieniędzy dla swoich przełożonych (a ich drabina jest dłuższa niż myślisz). Nie jest to więc sposób na znaczny, szybki zarobek, chyba…
… że jesteś gotów poświęcić na to więcej czasu. Im więcej czasu poświęcisz, tym lepsze efekty uzyskasz. Charakterystyczny tekst MLM. Ścieżka rozwoju, uczenie się od starszych, bardziej doświadczonych… ale czego? prowadzenia własnego biznesu . Nie, MLM nie jest prowadzeniem własnego biznesu. Jest wyrobnictwem, a raczej niewolnictwem znacznie wyższego poziomu; oprócz ciężkiej pracy za grosze dla „przyszłego rozwoju”, jest niewolą umysłu, szczęśliwego ze swego niewolnictwa.
Całe sieci i piramidy MLM opierają się na budowaniu relacji opartych na hipnozie i technikach manipulacji umysłu wykraczających poza zwyczajne manipulacje słowne: to już okultyzm.
Nie będę się rozwodził na ten temat, gdyż inni już dużo powiedzieli w tej sprawie i nie będę powtarzać ich słów, linkuję do wartościowych materiałów poniżej.
http://mlm-podziekuje.numi.biz/ – tutaj autor nie rozumie, że owo „psucie kontaktu z ludźmi” wynika z wyjałowienia sumienia przez okultyzm…
http://www.goldenline.pl/grupy/Przedsiebiorcy_biznesmeni/nie-polecam/mlm-oszustwo,1476808/
Sprzedawca klientowi, zaś „pracownik” piramidy swojemu rekrutowi czy podwładnemu – wciska do umysłu to co chce, używając technik opartych m.in. na hipnozie, jak pisałem już wyżej. Całe MLM to gra na emocjach, poprzez które uzyskuje się kontrolę nad człowiekiem. Półoficjalnie, kontrolę tylko umysłu; myślę jednak, że wyżsi stanowiskiem i doświadczeniem ludzie z MLM są świadomi, że swoimi czarami uzyskują kontrolę duchową nad podwładnymi.
Jak każdy rodzaj okultyzmu, magii, czy jakkolwiek inaczej zostałyby te techniki i sztuki nazwane, techniki uczone w MLM wyjaławiają duszę, pozbawiając ją moralności i otwierają na aktywność demonów (przypomnę, że również chrześcijan – wchodząc w to dobrowolnie, zrzekają się obrony od Boga Izraela i Jezusa Chrystusa). Taka okultystyczna demonizacja jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem: osoba traci kontakt z Bogiem (chodzi oczywiście o chrześcijan), nie wiedząc, dlaczego. W teorii wszystko może wydawać się im, bądź ich chrześcijańskiemu otoczeniu w porządku, jednak ich dusza jest silnie demonizowana i w związku z tym tracą oni kontakt z Bogiem.
Kiedy od Niego odchodzą, sami nie wiedzą, dlaczego, ani nawet nie widzą, kiedy to robią. Nic dziwnego, stają się przecież duchowymi niewolnikami, zakutymi kajdanami okultyzmu. Ich oczy są zasłonięte i nie widzą.
Podobnie jak i w przypadku hipnozy, sama ochrona od Boga dla chrześcijan nie wystarcza do obrony przed kosiarzami spod znaku MLM (ale nie tylko, jako że techniki stosowane przez środowiska MLM, są stosowane coraz częściej i w coraz większej liczbie miejsc. Ilość czarnoksięstwa w społeczeństwie wzrasta). Jest tak oczywiście nie z powodu jakiegokolwiek deficytu mocy/pomocy od Świętego Izraela, lecz z powodu natury tych technik: wymagają interakcji ofiary. Mówiąc bezpośrednio, żeby pokierować słuchaczem/współrozmówcą, taki „kosiarz umysłów” musi zmanipulować słuchacza za pomocą emocji, wizjii, i innych różnych elementów. Ofiara jednak, jeśli już wcześniej nie miała styczności z tymi technikami, pada ich ofiarą, sama nie wiedząc, kiedy.
Jaka jest broń niszcząca do cna kosiarzy?
Duch Boży + rozum. ROZUM !! Twarde konkrety, miecz Prawdy niszczą całą iluzję (a raczej magię) MLM.
Prawda jest taka, że > piramida < MLM opiera się na podobnych zasadach, co gry MMO.
„Im więcej poświęcasz czasu, tym więcej będziesz miał. Tyle, że ty będziesz miał śmiecie, a my będziemy mieć ciebie i DUŻO od ciebie.”
Jeżeli jesteś w MLM, natychmiast wyjdź stamtąd i pokutuj. Jedyne pieniądze, które można tam *później* zarobić, to pieniądze kosztem innych ludzi. Śmierci innych ludzi, ale i swojej. Duchowej śmierci, plus zniewolenia na wielu płaszczyznach, łącznie z i przede wszystkim na płaszczyźnie duchowej.
Swoją drogą, nie krytykuję jakości produktów sprzedawanych w MLM, bo bywa ona dosyć dobra. Co już rzadziej można powiedzieć o cenie.
Warto wspomnieć, że jeśli już ktoś wejdzie w MLM, podobnie jak w przypadku sekt, czy wiary w bzdury (np. niesamowite wynalazki genialnego stłamszonego „inżyniera”/”lekarza” z youtube’a), zgodnie z ludzką psychiką, ofierze trudniej jest wydostać się z tego, bo oznacza to przyznanie się do własnego błędu.
Jeżeli już musisz lub z jakiegoś powodu chcesz rozmawiać (lub tak się zdarzyło że rozmawiasz) z kosiarzem umysłów, dobrą radą jest: nie słuchaj jego bajek i bzdur. Opowieści i wizje snute przez kosiarza są bramą, jaką wchodzi do twojego umysłu i duszy, a tego nie chcesz… Jeśli więc rozmawiasz, przygwoździj go (lub ją oczywiście) konkretami.
Pamiętaj, że masz do czynienia z czarownikiem o nieznanym Ci stopniu wiedzy magicznej i inicjacji. Może być on świadomy magicznej natury swego plugawego rzemiosła i mieć ze sobą duchowych „kolegów”. Starcie z nim, to również starcie na płaszczyźnie duchowej.
Podobnie jak Jezus nie dyskutował z faryzeuszami (np. Łk 11:39-48) ani Paweł z czarownikiem (Dz 8:9-23), rozmowa z bojownikami wrogiego obozu, jakimi są wszyscy pogańscy kapłani* i wszelkiej maści czarownicy, nie ma sensu. Prosty przekaz Ewangelii, ostry i bezpośredni to jedyna dopuszczalna forma komunikacji, i to najlepiej jednostronnej. Rozmowa ma jakikolwiek sens tylko wtedy, kiedy wrogi bojownik rzeczywiście zaczyna okazywać skruchę i wątpić w swe bzdury; wtedy rozmowa ma sens. Jakikolwiek kompromis jest niedopuszczalny, bo nie ma jakiejkolwiek wspólnoty między światłem a ciemnością (2 Kor 6:14-18)
* – innych nie ma obecnie; chrześcijanie są Rodem Kapłańskim (1 P 2:9-10), ale to inna sprawa.
(39) Na to rzekł Pan do niego: Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. (40) Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? (41) Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste. (42) Lecz biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie opuszczać. (43) Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. (44) Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą. (45) Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz. (46) On odparł: I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie. (47) Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. (48) A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. – Łk 11: 39-48
(9) A był w mieście od jakiegoś czasu pewien mąż, imieniem Szymon, który zajmował się czarnoksięstwem i wprawiał lud Samarii w zachwyt, podając się za kogoś wielkiego. (10) A wszyscy, mali i wielcy, liczyli się z nim, mówiąc: Ten człowiek to moc Boża, która się nazywa Wielka. (11) Liczyli się zaś z nim dlatego, że od dłuższego czasu wprawiał ich w zachwyt magicznymi sztukami. (12) Kiedy jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastował dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa, dawali się ochrzcić, zarówno mężczyźni, jak i niewiasty. (13) Nawet i sam Szymon uwierzył, gdy zaś został ochrzczony, trzymał się Filipa, a widząc znaki i cuda wielkie, jakie się działy, był pełen zachwytu. (14) A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana, (15) którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. (16) Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. (17) Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. (18) A gdy Szymon spostrzegł, że Duch bywa udzielany przez wkładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze (19) i powiedział: Dajcie i mnie tę moc, aby ten, na kogo ręce włożę, otrzymał Ducha Świętego. (20) A Piotr rzekł do niego: Niech zginą wraz z tobą pieniądze twoje, żeś mniemał, iż za pieniądze można nabyć dar Boży. (21) Co się tyczy tej sprawy, to nie masz w niej cząstki ani udziału, gdyż serce twoje nie jest szczere wobec Boga. (22) Przeto odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego; (23) widzę bowiem, żeś pogrążony w gorzkiej żółci i w więzach nieprawości. – Dz 8:9-23
(14) Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? (16) Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. (17) Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was (18) I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący – 2 Kor 6:14-18
(9) Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości; (10) wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście.
– 1 P 2:9-10
Z tym tematem – piramid MLM – związane są zagadnienia poruszane przeze mnie we wpisie „Nie My jesteśmy sektą!„. Z resztą, nie jest to tylko moje podejście do sprawy:
Przeciwnicy firmy z organizacji tropiących sekty[1][2][3] uważają, że współpraca z firmą Amway wymaga dużego zaangażowania emocjonalnego, jednocześnie oskarżając ją o psychomanipulacje i stosowanie metod podobnych do sposobu działania destruktywnych sekt[4].
Pomimo że Sąd Najwyższy USA w 1975 r. uznał, iż Amway nie kwalifikuje się pod definicję nielegalnej piramidy (sprawa FTC vs. Amway 93FTC618), krytycy firmy zarzucają jej piramidkową formę organizacyjną przedsiębiorstwa. – Wikipedia
Kultyzm
Niektóre grupy dystrybutorów Amway zostały oskarżone o używanie „sekto-podobnych” taktyka do zachęcania nowych dystrybutorów i utrzymania ich zaangażowania i poświęcenia. [81][160][161][162] Zarzuty zawierały podobieństwo do organizacji „Wielkiego Brata” z paranoidalnym nastawieniem wobec wewnętrznych krytyków organizacji,[162] seminaria i zjazdy miały przypominać religijne spotkania odrodzenia [duchowego][81][162] oraz ogromne zaangażowanie dystrybutorów pomimo minimalnych zarobków. [81][161][162] Badania zeznań podatkowych z lat 1979–1980 w stanie Wisconsin wykazały, że sprzedawcy (dystrybutorzy) bezpośredni zgłaszają średnio roczną stratę, wynoszącą około 918$.[92][161] – Wikipedia, en
Fakt: Kierownictwo Amwaya już 20 lat temu było świadome, że dystrybutorzy są poddawani sekciarskim praktykom. Sekciarskie praktyki manipulacyjne są bardzo niebezpieczne. Niemal odebrały mi życie. Niedawno dostałem cztery tragiczne relacje o samobójstwach dystrybutorów. Kontaktowali się ze mną ludzie z różnych państw prosząc o pomoc w wydostaniu kogoś z sekt motywacyjnych Amwaya lub Quixtara. Byli dystrybutorzy musieli korzystać z pomocy poradni pomagających w wyjściu z sekty. Sekciarska indoktrynacja dotknęła ludzi kontaktujących się ze mną z Europy, Kanady, Stanów Zjednoczonych i Australii. – Źródło
Ostatnio, gdzieś pewien kosiarz umysłów trafił na kamień, a raczej na kogoś z fundamentem na Skale (np. cytaty poniżej). Nikt pana kosiarza nie ostrzegał, że istnieje taka Skała, bo byłoby to przyznaniem się do przegranej przez jego nauczycieli. Jednak nawet tak martwą w środku osobę istotę lekko poruszyła spektakularna przegrana z kimś znającym wszystkie jego narzędzia i sposób wyrwania mu ich z ręki, a przy tym – kimś spoza systemu. Kimś, kto wolałby być nazwany raczej siewcą, niż kosiarzem, o ile byłby tego w ogóle godzien…
Bądźmy takimi. Oby Bóg Najwyższy zachował wszystkich Nas, Bracia i Siostry, od takiego zwiedzenia, jak i wszelkiego innego, i oby każdy z nas był w stanie rozpoznać zwiedzenie zawczasu.
Niech tak będzie.
Chwała Świętemu Izraela.
(4) On jest skałą! Doskonałe jest dzieło jego, Gdyż wszystkie drogi jego są prawe, Jest Bogiem wiernym, bez fałszu, Sprawiedliwy On i prawy. – V Mojż. 32:4
(33) jak napisano: Oto kładę na Syjonie Kamień obrazy i skałę zgorszenia, a kto w niego uwierzy, nie będzie zawstydzony. – Rz 9:33
(4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus.– 1 Kor 10:4
Posted on 23 marca 2017, in "świeckie" zwiedzenie, Chrześcijaństwo, Fałszywe systemy i zwiedzenie, Świat and tagged kontrola umysłu, korporacje, mlm, oszustwa, pranie mózgu, sekta. Bookmark the permalink. Dodaj komentarz.
Dodaj komentarz
Comments 0