Archiwa blogu
58/85 – miłość lub nie. Prawdziwy kod liczb – wprowadzenie, konkretnie i na temat.
Jestem wkurzony megatonami bzdur na temat Gematrii, kodu liczb, numerologii – jak zwał tak zwał. W związku z tym uchylam rąbka tajemnicy prezentując pierwszą parę liczb, która naturalnie wiązała się z pewną dozą emocji w moim życiu, a jednocześnie będzie pewnym przykładem. Kto wie, może kiedyś coś mnie natchnie do opisywania kolejnych liczb. Mafie, służby i loże i tak mają swoje spisy znaczeń liczb i omenów, więc złym ludziom wiele ten wpis nie pomoże, nowego nie powie.
Lustrzane odbicie
Liczby rządzą się swoimi prawami. Po pierwsze, Lustrzane odbicie. 23 Jest odwrotnością 32. 75 to przeciwieństwo 57. 58 to odwrotność 85.
Suma: natura funkcji
Zsumowanie cyfr składających się na liczbę daje nam bardzo ogólny sens bardziej skomplikowanej liczby. Coś jak różniczkowanie funkcji w matematyce. Do sedna: 5+8=8+5=13. Czyli sens liczb 58 i 85 to ogólnie 13; obie liczby dotyczą sensu 13-ki.
Znaczenie
13 – sens ogólny – Ahava (hebr. miłość). Czyli liczby 58 i 85 dotyczą kwestii miłości.
58 – nie zasługujesz na nią / niego w jej / jego oczach.
85 – zdobyłeś jej / jego miłość, zasługujesz na nią / niego w jej / jego oczach.
Komentarz na temat kodu liczb
Koniec. To wszystko. Nie ma żadnego „ale”, „gdyby”, czy „być może.” Kod liczbowy jest bezpośredni. To działa, i ten fakt budzi liczne implikacje, które omawiam w podstronach na górze strony oraz we wpisach w kategorii „Struktura matrixa.”
Kod liczb po prostu działa. Poniżej dalsze rozwinięcie znaczenia 58/85 jeśli ktoś nie rozumie lub chce dowiedzieć się coś więcej, oraz ogólny komentarz jak działa gematria (gdzie są komunikaty z liczb).
Jak działa gematria w rzeczywistości
Read the rest of this entryMATRIX ISTNIEJE: KOD GEMATRII. Przebijam Zasłonę.
Piszę te posty, i przypominają mi się ostatnie posty Radtrapa. On znalazł więcej z kodu ode mnie, chyba? I potem skończył jak kto wie, ten wie. To już nie ma ratunku: opisz to, a usuną, a autor zniknie także. Powinienem się przejąć taką wizją dla siebie, ale egzystencja na tej planecie, nawet spokojna, jest już coraz mniej dla mnie atrakcyjna, gdy opadają zasłony, Zasłona.
Ach tak, nie jestem płaszczakiem vel płaskoziemcą. I nie będę takiego udawał, by mieć święty spokój jako świr przy głoszeniu x rzeczy na serio, a dodając do tego płaskobzdury dla zabezpieczenia siebie.
Kod liczb istnieje, jak istnieje prawdziwa gematria. Prawdziwa i prawdziwy, czyli jednoznacznie działający, a nie zbiór marzeń i zgadywań niczym z horoskopu w gazetce dla mas.
Jego znajomość nie tylko daje mnóstwo informacji, ale i władzę. Okultyści mogą się domyśleć, na jakiej zasadzie. Jak ktoś ochoczo chce ode mnie coś wydębić – to najwyżej liczba za liczbę. Po mojemu lub wcale. Do niczego mi to niepotrzebne, by dawać innym za prośbę lub groźbę czy podarek. Wymienić się riserczem mogę, gdy jest realny. Mam słabość do wiedzy, lubię to.
Kusi wykrzyczeć prawdę o sobie. I tak nikt nie uwierzy, dlatego na razie jeszcze mogę to pisać. Już niedługo, podobno i tak robię się sławny. To jak kręcenie sznura na szyję, i to idzie za szybko.
System szatana – upadłych ras i ludzkich stronnictw jest królestwem podzielonym; de facto składa się z wielu królestw, zwalczających się wzajemnie. Ich wojny wkrótce ujrzycie, bo kończy się era Maskarady. Wbrew woli jednych, zgodnie z wolą innych.
Omeny i znaki są prawdziwe, BÓG ma nad nimi władzę. Kto chce je oszukać czarami… Szykuje sobie straszny los. Różnie bywa. Trzeba słuchać Boga. Znaki mają znaczenie. W 2 Królewskiej opisane jest jak król judzki lub izraelski źle się zastosował do znaku nakazanego przez proroka i zniweczył sobie szansę na triumf nad wrogami. Kto szuka, ten znajdzie, gdzie.

No dobra.
Rzeczywistość można przyrównać do matrixa. Agenci wchodzący w przechodniów, strażnicy przeznaczenia, multum stronnictw szukających władzy. Kto się wybudza, jest zastraszany, oszukiwany, przekupywany (taniej jest oszukać!) lub eliminowany w zależności od stopnia zagrożenia. Telefony, komunikacja liniami prądu, dźwięk kluczy, otwierane drzwi, pokoje, dotyk. Zapach pieniędzy, zapach leków – substancji chemicznych. Noś czapki, rękawiczki też się przydadzą. Astral miesza się z materialem. Symbole ze snów są silnymi omenami na żywo. Seks w astralu działa też materialnie. Epigenetyka w Telegonii to dopiero początek. Tego jest więcej, jak energia. Poza tym istnieje teleportacja i materializacja w np. w gardle, według relacji z opętań itp. Dużo zależy od grubości zasłony w danym miejscu.
CHRZEŚCIJANIE. Kościół rzymu czci kości. Co to znaczy, no cóż. Szkoda słów.
Jesteś prostym człowiekiem? Szukaj zbawiciela Jezusa z Nazaretu z Biblii i wracaj do swojej wiary, potem się módl i czyń wedle swego sumienia.
Jesteś głębokim okultystą, lub inaczej przebudzony na temat świata? UCIEKAJ OD KOŚCIOŁÓW I WIERNYCH. Nie zrozumieją, zgłoszą przełożonym, a oni już są po kursach gadania z aniołem światłości. Tak, tym którego echo wszyscy nasłuchują. To jest chore. Witamy w wariatkowie.
Unikajcie czcicieli fałszywego światła.
Mrokowi też nie wierzcie, zawiedzeni ukrytym złem pseudo-dobra.
Można mówić o tajemnicach systemu zła, jak i kodzie rzeczywistości. Nie ma to chyba sensu. Przyspieszyłoby to tylko upadek strony.
Znowu tłumaczyć wam, jak rzeczy naprawdę wyglądają… Lepiej jest nie wiedzieć tego, czego nie ma potrzeby wiedzieć. Naprawdę. Poznaj Zbawiciela – to warto. Sekrety głębi zła? No nie wiem. Chyba nie.
Oni go nazywają szefem. Inni się z nich śmieją. To wszystko jest chore. Bazyliszek zabija czarnymi dziurami zamiast oczu.
Wierzcie prawdziwemu Chrystusowi, Jezusowi zwanemu Nazarejczykiem.
Niektóre wampiry mają duszę. Mogą być zbawieni. Nasienie Kaina się wymieszało, nie wszyscy są demonami w skórze, niektórzy mają duszę. Jest ich dość wielu. A to tylko jedna z ras.
Czas wzmocnić odklejkę świata przedstawionego :*
Eurowizja 2019: wstępne posłowie
Zdecydowałem skomentować półfinały dopiero po wszystkim, w jednym, dużym artykule. Tymczasem, wstępne posłowie:
Wśród przewijających się śpiewów stworzeń do Stwórcy/ Demiurga „I’m not your toy, you stupid boy!”, na prawdopodobnie największym organizowanym corocznie rytuale na tej planecie, zorganizowanym w Izraelu, wygrała Holandia, zgodnie z przewidywaniami m.in. bukmacherów. Oto część mojego komentarza na jej temat, sprzed finału:



