Większość ataków duchowych, jakie zwykły człowiek w swoim życiu dozna, to przypadki wampiryzmu energetycznego.

Wampiryzm energetyczny jest zaraźliwy. Jeśli jakaś osoba doświadcza częstych ataków wampirycznych, wtórnie uczy się drenowania energii życia z ludzi, i sama staje się wampirem energetycznym, drenując z ludzi energię dla podtrzymania poziomu swojej energii.

Wampiryzm energetyczny jest zjawiskiem patologicznym, nie obywającym się bez ceny i zagrożeń również dla „wampira”, czyli pobierającego energię.

Każda osoba może wpaść w tą pułapkę. Najczęstsze formy wampiryzmu to zaburzone relacje rodzinne, kompleks Edypa lub Elektry. Takie zaburzone role rodzinne i zaburzenia popędu, energii psychoseksualnej prowadzą do powstawania zależności wampirycznych, niestabilnych, często nieświadomych – a więc ekstremalnie destrukcyjnych. Energia przepływa w takim przypadku do rodzica, kontrolującego seksualność własnego dziecka, kosztem dziecka. Prowadzi to do ogromnej kontroli rodzica nad dzieckiem, drenażu większości życia z dziecka, odpychania magiją (pasywną) potencjalnych partnerów seksualnych dziecka, a u rodzica – nadmiaru energii, ale i uzależnienia się energetycznego od dziecka. Nagłe ucięcie dostaw energii z krwi dziecka może spowodować śmierć takiego rodzica – wampira.

Energia oczywiście także przepływa w mniejszych ilościach naturalnie (przy kontakcie bezpośrednim) od zdrowego do chorego; takie interakcje są oczywiście normalne i nie są wampiryzmem. Warto odwiedzać chorych, by wspomóc ich w zdrowieniu.

Osoby świadomie praktykujące wampiryzm energetycznym starają się nie atakować tej samej osoby ciągle, lub przeciwnie – upatrują sobie, za zgodą lub bez niej, konkretną osobę. Proces drenowania energii życiowej potrafi być bardzo przyjemny dla ofiary, w zależności od intensywności aktu. Potem ofiara ma osłabioną odporność i jest wycieńczona nerwowo, zaś wampir ma mnóstwo energii do działania i lepsze zdrowie; może jednak się uzależnić od dodatkowych dawek energii, potem nie mogąc normalnie i zdrowo funkcjonować bez wampiryzmu.

Skrajne wyczerpanie energetyczne w wyniku ataków wampirycznych jest możliwe. Śmierć jest klasyfikowana medycznie jako śmierć z wycieńczenia, jak śmierć ze starości. Jest to raczej rzadkie.

Ciągłe karmienie z tej samej ofiary grozi powstaniem połączeń energetycznych. Są to straszliwe okoliczności, w których energia może swobodnie przepływać między osobami – a wraz z energią, myśli, emocje, odczucia fizyczne – również podczas seksu. Prywatność zanika wraz ze wzmożoną telepatią. Choroba jednej osoby obawia się też u drugiej itd. Z tego względu unika się karmienia na tych samych osobach, a także głębokiego drenowania w ogóle. Ale najpierw trzeba o tym wiedzieć, a nieświadome wampiry potrafią niszczyć swoją rodzinę, swoich bliskich, bez wiedzy o tym, co czynią. Sam akt drenowania energii też jest bardzo przyjemny i działa narkotycznie, stąd w skrajnych przypadkach nieświadome wampiry energetyczne mogą myśleć, że drenując kogoś, robią coś dobrego… nieświadome wyniszczających konsekwencji dla drugiej strony.

W świecie duchowym podobne przyciąga podobne. Świadome praktyki wampiryczne przyciągają uwagę realnych bytów wampirycznych, grożąc terrorem Drugiej Śmierci (śmierci duszy, opisane w Biblii także), lub jeszcze gorszymi losami uwięzienia wśród istot demonicznych jako nieustanny wampir, który jednak niewiele dostaje dla siebie, bo co upoluje, musi oddać przełożonym. Przypomina to także struktury korporacji, rządów terroru i mafii w prawdziwym świecie.

Obrona

Gdzieś czytałem o zwiększonych dawkach witaminy C i witamin z grupy B, ze względu na wycieńczenie nerwowe… oprócz tego kontakt z naturą i wsparcie innych osób. Modlitwa, post. O czarach zapomnij. W przypadku, gdy atakującym jest ktoś z rodziny, możliwe jest próba naprawienia kontaktów przez rozmowę; jeżeli jednak to nic nie daje, to bezwzględne wyzwolenie się spod kontroli takiej osoby i zerwanie kontaktów, spalenie mostów. Ekscytacja emocjonalna nakarmi wampira; sceny są daremne.

Wersja 250701.

---