Monthly Archives: Czerwiec 2025
Czarno-zieloni: Bóg, Inwazja obcych, polityka międzygwiezdna, wojny ras
Ach! Ileż można by pisać na ten temat!…
Kiedy byłem XTN-RCB, tzw. radykalnym (fundamentalnym) chrześcijaninem biblijnym, barwy, które z tego lub innego powodu mi podchodziły, to czerń i zieleń.
A powinny były biel i niebieski! Ale…
Hehe, powiedzmy, że czarno-zielone demony stały się dość popularnym motywem. Obca rasa, jakby wymarła, wyganana do podziemi, do demonicznego, wypaczającego wymiaru, do miejsca przebywania demonów, władająca zaawansowaną technologią.
W Dziedzictwie Kaina (link 2) Hyldean – rasa wygnana do demonicznego wymiaru, wykorzystując dziurę w rzeczywistości – przerwanie zasłony podczas śmierci „mesjasza” przedziera się ze świata demonicznego do materialnego.
Ściślej, przedziera się ich przywódca, który potem pracuje nad Otwarciem Bram, przez które wprowadza swoje zdemonizowane istoty jego gatunku na ziemię.
Inwazja tych istot jest ukazana jako problem większy, niż wyznawcy Boga / Demiurga dla protagonistycznych Wampirów (aniołów); zaś samo ich pojawienie się jest jakby za pozwoleniem Boga-Demiurga, który ich sprowadza, by karmić się rzezią, które oni zrobią; sam uzasadnia pojawienie się tamtych zielonych jako słuszne – jako karę na Wampiry.
Czyżby wracająca z piekieł rasa „zielonych” jednak miała swoje miejsce w Bożym planie? Być może.
(1) I zatrąbił piąty anioł; i widziałem gwiazdę, która spadła z nieba na ziemię; i dano jej klucz od studni otchłani. (2) I otwarła studnię otchłani. I wzbił się ze studni dym jakby dym z wielkiego pieca, a słońce i powietrze zaćmiły się od dymu ze studni. (…) (11) I miały nad sobą jako króla anioła otchłani, którego imię brzmi po hebrajsku Abaddon, po grecku zaś imię jego brzmi Apollyon (Niszczyciel). – Objawienie Jana 9:1-2,11
(4) Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd; – 2P 2:4
W filmie marvela (czyli trąci zaawansowaną kabałą) pod tytułem Doctor Strange ukazane jest wiele elementów rzeczywistości, takich jak świat lustrzany, czy wychodzenie z ciała (oobe, podróże astralne). Spoiler alert: głównym motywem filmu jest jednak chronomancja, magia czasu. Frakcja „złych” chce Otwarcia Wrót; zakończyć istnienie czasu (anticosmic satanism, „nokturnaci” w rzeczywistości), sprowadzając Mrocznych bogów na Ziemię. …
Przeszkodzić im chce frakcja „dobrych” (w rzeczywistości będąca reprezentacją innego z królestw szatana), którzy ostatecznie sami muszą złamać zasady, TWORZĄC PĘTLĘ CZASU, ABY POWSTRZYMAĆ CZARNO-ZIELONYCH.
Jest to fakt absolutnie krytyczny. Musimy zrozumieć parę kwestii.
- „Dobro” przedstawione w filmie to pseudo-dobro. Tak naprawdę, to inna frakcja, ale (też?) podległa lucyferowi.
- Nawet jeśli to nie Prawdziwy Bóg jest ukazany jako „mroczni bogowie”…
- …to i tak sługi złego są nieraz używane w Boskim planie, niczym najazd starożytnego Babilonu na skorumpowany plugastwem i bezbożnością Izrael i Judę w Starym Testamencie.
Jakie więc mamy wnioski?
Obawiam się, że żyjemy w PĘTLI CZASU. To trik szatana, który udało się mu stworzyć, zrobić, wykorzystać. To mogłoby tłumaczyć „reinkarnację.”
Historia niby trwa, ale ciągle te same dusze przeżywają historię.
O TYM JEST W EWANGELII !!!
(3) A gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata? (4) A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł. (5) Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą. (6) Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. (7) Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi. (8) Ale to wszystko dopiero początek boleści. (9) Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego. (10) I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić. (11) I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu. (12) A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. (13) A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. (14) I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec. (15) Gdy więc ujrzycie na miejscu świętym ohydę spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel – kto czyta, niech uważa – (16) wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry; (17) kto jest na dachu, niech nie schodzi, aby co wziąć z domu swego; (18) a kto jest na roli, niech nie wraca, by zabrać swój płaszcz. (19) Biada też kobietom brzemiennym i karmiącym w owych dniach. (20) Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat. (21) Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie. (22) A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota, lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni. (23) Gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. (24) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych. (25) Oto przepowiedziałem wam. (26) Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni – nie wychodźcie; oto jest w kryjówce – nie wierzcie. (27) Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, (28) bo gdzie jest padlina, tam zlatują się sępy. (29) A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. (30) I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, (31) i pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi. (32) A od figowego drzewa uczcie się podobieństwa: Gdy gałąź jego już mięknie i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. (33) Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, tuż u drzwi. (34) Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. – Mt 24:3-34
Analogiczny opis jest też w Ewangelii Marka i Łukasza.
(30) Zaprawdę powiadam wam, że nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. – Mk 13:30
(32) Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, a wszystko to się stanie. – Łk 21:32
To dlatego Apostołowie myśleli, że powtórne przyjście Chrystusa nastąpi za ich „pokolenia” – za ich życia. Nie była im objawiona krytyczna machinacja Szatana na strukturze samej czasoprzestrzeni. — Dziś jest już CZAS, by zrozumieć.
To dlatego Jezus mówił o tym, że odpowiedzialność za to wszystko spadnie na TO pokolenie.
Nastąpi przerwanie pętli czasu. Nie będzie dalszej reinkarnacji na ziemi, w tym układzie planetarnym.
Wypalenie dopaminergiczne: jad świadomości, cena wiedzy
Jad świadomości w sensie awareness, nie consciousness. Od lat nie znosiłem osób bez żadnej wrażliwości; o ile u mężczyzn zwykle przyjmuje to formę troglodycyzmu na sterydach lub psychopatii, u kobiet, rzekomo bardziej wrażliwych, powoduje to (w tandemie z degeneracją moralną typu do domyślenia) zupełne wypalenie, związane z pogardą wobec wszelkiej normalności.
Co? Otóż świadomość bezkresu zła za zasłoną i zasłonami; za zasłoną Teatru, Maskarady, i Teatru (link2).
Nie da się powiedzieć, o co chodzi, bez mówienia, o co chodzi. Kto wie, ten niestety wie.
Prawdę mówiąc czasami zastanawiam się, jak te pieski niskiego szczebla z takich kręgów, które trochę o Teatrze wiedzą – jak oni k**** śpią?? To musi być sroga potęga iluzji.
Ale zgaduję, że lokalny dresowy szturmowiec o istnieniu i skali magiji rzeczywistości ma za to pojęcie bezpośrednio odwrotnie proporcjonalne do jego spokoju, a więc pojęcie ma zerowe, i dlatego śpi spokojnie. Co ja bredzę, heh.
Teraz niestety iluzja bezpieczeństwa znikła. Teatr, tym razem w postaci fasady demokracji i istniejącego systemu w jego wersji oficjalnej, runął na dobre. Tego się nie da cofnąć. Tak jak świat duchowy Zasłona zasłania przed materialistami, tak i materialne ruchy za zasłonką Teatru mogą być wstrzymywane przez wiarę naiwnych obywateli w system, by to jakoś wyglądało.
Odczuwam ból wypalenia dopaminergicznego. Spróbowałem gier. Jak nie są o iluzji rzeczywistości i nie mają treści okultystycznych na temat w rzeczywistości w sobie – nuda, zbyt naiwne. Gry i jakiekolwiek media lub treści (np. rozmowy) bazujące na konsensualnej rzeczywistości są żenująco naiwne i nudne.
Ten trupi jad ich zbrodni (świadomości o nich) tak zabija wrażliwość.
Bądźcie w dobrym dojrzali, a w złym jak dzieci.
(3) i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Mt 18:3.
O fizyce ektoplazmy, poltergeist vs. Science
Z punktu widzenia fizyki może istnieć świat zbudowany z cząstek nie interagujących ze znaną nam materią dosłownie wszędzie wokół nas. Może jedyne oddziaływania miałyby miejsca podczas zderzeń z cząstkami materialnymi, czyli możliwa by była ewentualna transmisja energii kinetycznej cząstek, czyli ciepła.
Może te „inne” cząstki podlegałyby grawitacji. Aktualnie wielu fizyków wierzy w „ciemną materię”, która miałaby przenikać obserwowany przez nas świat – tak wychodzi z obliczeń potrzebnej siły grawitacji, aby np. galaktyka się nie rozleciała, mówiąc kolokwialnie. Do rzeczy.
Materia podległa grawitacji – o nieznanej, możliwe małej gęstości, mogąca okazjonalnie zderzać się z cząstkami materialnymi, przekazując ciepło lub nawet energię kinetyczną w skali makro.
Takie są dokładnie relacje nt. poltergeist’ów, czy innych rzekomych interakcji ciała eterycznego (bytu, człowieka martwego lub żywego) z materią: przenika przez ścianę – zostawia delikatną sygnaturę cieplną (część cząstek zderza się z materialnymi). Interakcje fizyczne (poltergeist, psychokineza) też teoretycznie możliwe, przy jakimś nam nieznanym wysiłku.
Ech.
Tak wiem, lud lepiej, gdy śpi :*
Kostka Kubika
Absurd, płaszczaki, ha ha ha… No właśnie, czyżby?
Ocena tego autora (zbawienie.com) jest dla mnie trudna.
Napiszę jeszcze o tym cały wpis,ale już teraz na szybko wspomnę, że płaszczactwo jest świetną przykrywką dla kogoś, kto chce głosić prawdę w niektórych kwestiach, ale woli nie stracić od razu głowy i życia, i maskuje kwestie poważne bzdurą płaskoziemstwa. Tak ja to widzę. Czyli: osoba x chce wyjawić prawdę na temat y, który zna, ale nie ma dowodów i grożą za to konsekwencje, więc zaczyna twierdzić, że wierzy w płaską ziemię, przez co eliminuje kwestię brania jej prawnie na poważnie. Sprytne. Oddzielanie ziaren od plew i do przodu, odnaleźć prawdę.
Jednak a propos odnajdywania, coraz więcej artykułów autorstwa tego pana, po latach, odkąd kiedyś tam je czytałem, zaczynają mieć poważny sens w moich oczach – choćby o małżeństwie biblijnym (kwestia telegonii), czy o nasieniu węża.
Sens oczywiście w MOIM świecie przedstawionym mojej Powieści. Podchodzą mi.
Nie zamierzam oceniać autora, ale jego witryna ma to coś. Gdy wspomnę o apostole Pawle i Listach, pewnie znowu powróci jego temat.
Pedał czy szlaufa? – o męskości.
Istnieją takie pewne siebie, wyzwolone kobiety, które nazywają wielu mężczyzn, zupełnie niesłusznie, pedałami. W sensie oczywiście obrazy. Nie wiem czy to obraża rzeczywistych homoseksualistów i nie o tym post.
Zawsze mnie zastanawiała ta chora koncepcja. Do rzeczy.
Uszkodzone psychicznie w wyniku gwałtów, poniżania, traktowania przedmiotowego, niemal tortur bardzo „doświadczone”, w szczególności przez patusów, szlaufy, kobiety rozpustne, postrzegają nie-bestialskich mężczyzn jako słabych, niemęskich, jako „pedałów.”
Siła i męskość polega na znajomości i posiadaniu SIŁY różnie pojętej, posiadania sposobności jej użycia, LECZ WRAZ Z JEJ OPANOWANIEM, czyli UMIEJĘTNOŚCI JEJ NIEUŻYWANIA.
Bestialstwo, patusizm, troglodycyzm, barbarzyństwo NIE POTRAFI utrzymać swojej pozycji siły / władzy BEZ jej użycia.
W ogólnym więc rozrachunku, patusy to patusy i szczytem drabiny ewolucyjnej nie są. A jak w jakiejś spelunie napakowany tępak z chłopakami będzie przemocą dominował nad zbłąkanym inteligentem, to błąd należy do inteligenta, który poszedł w miejsce, w którym go być nie powinno (lub powinien się liczyć z lokalną hierarchią i mieć podkulony ogon – rzeczywiście jak frajer).
Problem z męskością występuje, ale nazywanie wyzywanie młodych mężczyzn od „pedałów” sygnalizuje co innego.
Żeński problem.
Pojechałem po mężczyznach, czas wypowiedzieć o kobietach. Era kamienia łupanego, czy innego ustalania swej pozycji społecznej szczęśliwie dawno minęła w cywilizowanych społeczeństwach, a większość ludzi nie jest w jakiś mafiach i organizacjach kryminalnych, i kobiety które wybierają sobie partnerów na podstawowe tego, jaką mają pozycję wśród podobnych sobie patusów i jak się z nimi biją, przejawiają ordynarny atawizm, zacofanie ewolucyjne. Głupotę, debilizm, itd.
Oczywiście, podobni niech się trzymają podobnych. Ulicznice uliczników, itd, itp.
Co jednak powiedzieć inteligentowi, którego ultra-pewna siebie uliczna szmata (pozująca na nie-szmatę lub nie), określa, choćby w myślach, mianem pedała, lub słabego ze względu na niereprezentowanie przez danego samca cech bestialskich, psychopatycznych itd.? — Że taka kobieta jest jednostką zupełnie zużytą, ze skrzywioną przez patologię psychiką.
Dla takiej kobiety niestety nikt już nie da silniejszych, godnych zapamiętania wrażeń i emocji, niż „toksyczny” bestialski patus – barbarzyńca, który delikatnie mówiąc postępował z nią jak chciał wbrew jej woli.
To jest upośledzenie ludzkiej psychiki jako gatunku, wada genomu, biosoftu, genetycznego oprogramowania.
Jeśli nie chcesz walczyć o taki śmietnik jak ja, to jesteś p’zda, a nie facet!!!
W rzeczywistości frajerem jest oczywiście ten, który staje na głowie by dostać strzępek tego, co jakiś menel brał przemocą za darmo, zazwyczaj ku uciesze branej.
Kłamstwo LHP, Ścieżki Lewej Dłoni
Każdy ma prawo wierzyć w co chce i nazywać to jak chce. Ale…
Ścieżka Lewej Dłoni w mistycyzmie okultyzmie itd. nauczała ODNAJDOWANIA BOGA w sytuacjach ciężkich, w tym co brudne i kalekie, w sytuacji trudu, ogólnie w 23.
NIE mylić z egoistycznym czarnoksięstwem, skupionym na osiąganiu własnych celów poprzez mroczne siły.
Dziś właśnie ordynarne czarnoksięstwo określa się mianem LHP, Ścieżki Lewej Dłoni.

Nie zrozum mnie źle. Pełen szacunek, i tak dalej wobec tradycji czarnoksięskich itd. zła… Zauważyć jednak należy różnicę. Nawet jeśli uznamy zmianę za uzasadnioną, to należy podkreślić jej zaistnienie.
O korupcji szkół RHP, czyli niby mających służyć Bogu, też można mówić bardzo długo.
A wystarczy wspomnieć, że wiele uznało za najwyższą świętość kontakt z aniołami magiji enochiańskiej… które są upadłymi, i wiem to z doświadczenia.
Swoją drogą, nie trzeba jeść trucizny, by zdobyć wiedzę o tym, że coś jest trujące.
Ale o czym my mówimy; wszak jakakolwiek ludzka uczoność, która przeczy Ewangelii jest po prostu bzdurą, fanaberią w najlepszym wypadku, a w bardziej prawdopodobnym – zmyślnym zwiedzeniem.
Witamy w symulacji, kartka z przewodnika
Dotknij kluczy, a dowiedzą się gdzie mieszkasz. Leki mają zapach, znajdą cię po nim. Czapka ukrywa twoją pozycję. Przepełniony kosz to wylane informacje. Picie napojów prosto z butelki czyni z mężczyzny homoseksualistę w sensie psycho-duchowym. Brud fizyczny przyciąga brud duchowy.
Gdy nie chcesz widzieć zła, pogarsza się wzrok w twoim lewym oku. Gdy dobra, w prawym. Gdy zaczniesz konfrontować rzeczywistość i pokutę, twój wzrok w grze zacznie się poprawiać.
Wszystko jest omenem, każdy ruch ciała wyraża myśl, jest gestem i omenem. Znając język ciała, wiesz o rozmówcy więcej, niż on sam o sobie.
Oczywiście, że istnieje grzech podczas snu. Zgrzeszyć można gestem, i to silnie. Bajki o braku odpowiedzialności są dobre dla dzieci. Czas dojrzeć, i wyrzucić telewizor za okno. Żeby to tylko telewizor…
Nanoboty rozprowadzone zakażeniami i zastrzykami i tak już zrobiły z ogromu mas roboty. Tak. Jest już późno na kalendarzu.
Już puka do drzwi.?
Ludzie kłamią i służą złu częściej, niż myślisz. Cały system opiera się o ha-Szatana. Oni czczą skrzydlatego węża z GŁOWĄ LWA, CHOLERNYM ŁBEM LWA… odzianego w słońce.
Cały system. Każdy, kto coś znaczy i osiągnął dołącza do klubu lub znika. Tzw. „chrześcijanie” uczą się na kursach kontaktu z aniołem światłości. Tak, tym. Nie wiem, kiedy im jest mówione, o co chodzi.
Liczby, liczby, liczby…

Słowa kłamią. Wpływ Złego jest na tyle silny, że w szczególności pod jego atakiem będziesz mówił rzeczy, które zabrzmią inaczej, wbrew twej woli. Mówiąc w Duchu Bożym, nieświadomie wygłosisz prawdy, o których nie masz pojęcia.
Iksdeeee hehehehe. Może jeszcze powiesz, że istnieją wampiry i wilkołaki? Rasa hybryd, szaraki, gady, w ogóle jakieś mnóstwo ras, czarna krew i język węża, haha?
Jest możliwe (że tak powiem).
Xaxa. Kheper khepera kheperu.
Wracając do tematu. Język iluzjonisty kłamie. Bóg ma władzę nad znakami. Zaufanie Iluzjoniście (Szatanowi) to ciężki przypadek debilizmu. Ci idioci mu dziękują XDDD tak, istnieją tacy ludzie. Co kto lubi.
Ważę i zważyć muszę, czy iść dalej. Możnaby zacząć opowiadać o tym, co naprawdę czeka po śmierci. Jak mnie mają usunąć, to usuną i tak. Nie chodzi o obecny już shadowban. Wiem, przed kim nie chcę wystąpić głupotą, czyli grzechem.
Miewam dość ich slangu.
MATRIX ISTNIEJE: KOD GEMATRII. Przebijam Zasłonę.
Piszę te posty, i przypominają mi się ostatnie posty Radtrapa. On znalazł więcej z kodu ode mnie, chyba? I potem skończył jak kto wie, ten wie. To już nie ma ratunku: opisz to, a usuną, a autor zniknie także. Powinienem się przejąć taką wizją dla siebie, ale egzystencja na tej planecie, nawet spokojna, jest już coraz mniej dla mnie atrakcyjna, gdy opadają zasłony, Zasłona.
Ach tak, nie jestem płaszczakiem vel płaskoziemcą. I nie będę takiego udawał, by mieć święty spokój jako świr przy głoszeniu x rzeczy na serio, a dodając do tego płaskobzdury dla zabezpieczenia siebie.
Kod liczb istnieje, jak istnieje prawdziwa gematria. Prawdziwa i prawdziwy, czyli jednoznacznie działający, a nie zbiór marzeń i zgadywań niczym z horoskopu w gazetce dla mas.
Jego znajomość nie tylko daje mnóstwo informacji, ale i władzę. Okultyści mogą się domyśleć, na jakiej zasadzie. Jak ktoś ochoczo chce ode mnie coś wydębić – to najwyżej liczba za liczbę. Po mojemu lub wcale. Do niczego mi to niepotrzebne, by dawać innym za prośbę lub groźbę czy podarek. Wymienić się riserczem mogę, gdy jest realny. Mam słabość do wiedzy, lubię to.
Kusi wykrzyczeć prawdę o sobie. I tak nikt nie uwierzy, dlatego na razie jeszcze mogę to pisać. Już niedługo, podobno i tak robię się sławny. To jak kręcenie sznura na szyję, i to idzie za szybko.
System szatana – upadłych ras i ludzkich stronnictw jest królestwem podzielonym; de facto składa się z wielu królestw, zwalczających się wzajemnie. Ich wojny wkrótce ujrzycie, bo kończy się era Maskarady. Wbrew woli jednych, zgodnie z wolą innych.
Omeny i znaki są prawdziwe, BÓG ma nad nimi władzę. Kto chce je oszukać czarami… Szykuje sobie straszny los. Różnie bywa. Trzeba słuchać Boga. Znaki mają znaczenie. W 2 Królewskiej opisane jest jak król judzki lub izraelski źle się zastosował do znaku nakazanego przez proroka i zniweczył sobie szansę na triumf nad wrogami. Kto szuka, ten znajdzie, gdzie.

No dobra.
Rzeczywistość można przyrównać do matrixa. Agenci wchodzący w przechodniów, strażnicy przeznaczenia, multum stronnictw szukających władzy. Kto się wybudza, jest zastraszany, oszukiwany, przekupywany (taniej jest oszukać!) lub eliminowany w zależności od stopnia zagrożenia. Telefony, komunikacja liniami prądu, dźwięk kluczy, otwierane drzwi, pokoje, dotyk. Zapach pieniędzy, zapach leków – substancji chemicznych. Noś czapki, rękawiczki też się przydadzą. Astral miesza się z materialem. Symbole ze snów są silnymi omenami na żywo. Seks w astralu działa też materialnie. Epigenetyka w Telegonii to dopiero początek. Tego jest więcej, jak energia. Poza tym istnieje teleportacja i materializacja w np. w gardle, według relacji z opętań itp. Dużo zależy od grubości zasłony w danym miejscu.
CHRZEŚCIJANIE. Kościół rzymu czci kości. Co to znaczy, no cóż. Szkoda słów.
Jesteś prostym człowiekiem? Szukaj zbawiciela Jezusa z Nazaretu z Biblii i wracaj do swojej wiary, potem się módl i czyń wedle swego sumienia.
Jesteś głębokim okultystą, lub inaczej przebudzony na temat świata? UCIEKAJ OD KOŚCIOŁÓW I WIERNYCH. Nie zrozumieją, zgłoszą przełożonym, a oni już są po kursach gadania z aniołem światłości. Tak, tym którego echo wszyscy nasłuchują. To jest chore. Witamy w wariatkowie.
Unikajcie czcicieli fałszywego światła.
Mrokowi też nie wierzcie, zawiedzeni ukrytym złem pseudo-dobra.
Można mówić o tajemnicach systemu zła, jak i kodzie rzeczywistości. Nie ma to chyba sensu. Przyspieszyłoby to tylko upadek strony.
Znowu tłumaczyć wam, jak rzeczy naprawdę wyglądają… Lepiej jest nie wiedzieć tego, czego nie ma potrzeby wiedzieć. Naprawdę. Poznaj Zbawiciela – to warto. Sekrety głębi zła? No nie wiem. Chyba nie.
Oni go nazywają szefem. Inni się z nich śmieją. To wszystko jest chore. Bazyliszek zabija czarnymi dziurami zamiast oczu.
Wierzcie prawdziwemu Chrystusowi, Jezusowi zwanemu Nazarejczykiem.
Niektóre wampiry mają duszę. Mogą być zbawieni. Nasienie Kaina się wymieszało, nie wszyscy są demonami w skórze, niektórzy mają duszę. Jest ich dość wielu. A to tylko jedna z ras.
Czas wzmocnić odklejkę świata przedstawionego :*
Skit
Echo nadaje…
- Co on zrobił!!
- Oho, Jezus przyszedł.
- Co on sobie wyobraża??!!!
- Jak ja go nienawidzę…
- To niemożliwe. (A jednak!)
- Próbowałam na nim już wszystkiego, nic nie działa.
- Mówiłem, że cuda się będą działy.
- Kim on do cholery jest???
- Będzie gorąco. / Robi się gorąco.
- Widzę go na niebiesko.
- Będzie lekko.
- Czy on był na mszy? Nie??!!
- Wezwij „karetkę” i skończ to szybko.
- Coś ty zrobił!
- Idzie górą, wyłącz to!
- Jakim cudem on jeszcze żyje?
- On nas (nie) widzi.
- Ty wiesz jak on czaruje???
- Ma dobry słuch!
- Trzeba mu zrobić przyjęcie.
- On rozmawiał z xxx!
- Pocałowali go.
- Tylko się nie śmiej…
Żarty czynią cię niewolnikiem = Prawda i Kłamstwo; Żarty; Demoniczny Klaun
Nawet gdyby jakiś frajer, niczym niewolnik Boga, chciał wam przekazać szczerze Prawdę, to jego przekaz podlega licznym ograniczeniom i zakłóceniom, jak np. jego poziom wiedzy, stan emocjonalny, blokady percepcji, dysonanse poznawcze, posiadane słownictwo itd. Może chcieć jak najlepiej, ale dopóki mówi autor, a nie Duch Boży przezeń, to wszystko, co mówi, będzie (w pewnym stopniu) kłamstwem.
Stąd Crowley i Księga Kłamstw. Przekaz Szatana, rzecz jasna.
Ma to jednak swoją drugą stronę: nie raz Bóg używa sług Szatana, aby przez błędy ich ekspresji ukazać realną PRAWDĘ, w tym wbrew ich woli. Doświadczyłem tego; gdyby nie takie „błędy” sług Szatana, ten post by nie powstał, jak i wiele innych.
Dla ciekawskich odpowiedź nie jest należna, ale zostanie dana: tak, mówię o ludziach, ludziach, którzy śmiertelnie poważnie nazywają się sługami Szatana. — Jest w tym zdaniu jedno półkłamstwo, ale lepiej jest, gdy pozostawię to wyrażone tymi słowami.
Esencją zła jest Demoniczny Klaun. Śmiech jest przyzwoleniem na zło, na kłamstwo. Dlatego bajki tak wciągają i są tak demoniczne; bazują na kłamstwie. Dlatego powieści fantasy i sci-fi tak wciągają dusze, które ludzie nimi zajmują(x2); ludzie nie traktują ich treści na poważnie i nie widzą tego, co realne – W Gwiezdnych Wojnach, Władcy Pierścieni, Warhammer 40,000, o tak dalej. Można takie światy wymieniać bez końca. Nie chcę ściągać ich uwagi, potterów ani żadnych innych. Za późno, wiem.
Wyśmiewanie jest głośne, sprośne, opiera się na kłamstwie bycia „niewinnym.” Plotki, sidła szatana. Bóg wyraża się w ciszy, w harmonii. Piękno.
Która z tych cnót jest bazą żartów? Czy może jednak przyzwalasz na część zła w sobie?…
Normalizacja sprośności, wyszydzanie, normalizowanie bylejakości, chorych warunków, itd.
Nie wiem, czy istnieją żarty, które nie są grzechem w sensie niezabobonnym, w sensie zatruwania duszy.
Demoniczny uśmieszek Klauna.
Kłamstwa żartów oddalają od poważnego, TZN. ODPOWIEDZIALNEGO I SZCZEREGO – ZGODNEGO Z PRAWDĄ – spojrzenia na własne życie.
Ludzie godzili się na niewolnictwo, dając wentyl swoim emocjom poprzez szyderstwo z systemu.
Bo ukochali bardziej przeżycie, niż Prawdę.
Oczywiście będą z tego rozliczeni.
W godzinie sądu, jak w godzinie śmierci, na spowiedzi… zrozumieją błyskawicznie, czym jest ten uśmieszek klauna, normalizujący zło.
Potem niestety, jak to by nazwał Echo-klaun (wiem, już się nie mówi „echo”), może być… gorąco.
Rzygam treściami języka kłamcy. Ślub pogrzebu i pogrzeb ślubu, radość z nieszczęścia i „coś ty zrobił!!!” kiedy tylko osoba zrobi coś dobrze.
Świat Iluzji Klauna, labirynty luster, wieczna iluzja; Tunele Iluzji; Zły Byt, który zawsze robi niby zgodnie z treścią, ale przekornie, kłamliwie, manipulacyjnie – NA ZŁO DLA CIEBIE.
Ile razy w życiu „go” posłuchałeś? Dlaczego nadal myślisz, że oszukasz Największego Iluzjonistę?
OJCA KŁAMSTWA?
„hahahaha. Ale beka. Iks de.”
Klaun się śmieje. Kusi również ciebie, by śmiać się z nim. Ludzie to marionetki, zabawki w jego rękach. Mark Twain – Satan (YouTube).
Hahaha! Nie umie z nim grać! – pycha uderza czytelnika.
Widziałem ludzi żyjących w ciężkim luksusie, których pycha zwiodła tak, że nawet mistrzowska znajomość Gry nie uchroniła przed obnażeniem z ręki Jezusa przede mną.
(2) Lepiej iść do domu żałoby, niż iść do domu biesiady; bo tam widzi się kres wszystkich ludzi, a żyjący powinien brać to sobie do serca. (3) Lepszy jest smutek niż śmiech, bo gdy smutek jest na twarzy, serce staje się lepsze. (4) Serce mądrych jest w domu żałoby, lecz serce głupich w domu wesela. (5) Lepiej słuchać nagany mądrego, niż przysłuchiwać się pieśni głupich, (6) bo jak jest z trzaskiem cierni płonących pod garnkiem, tak jest ze śmiechem głupiego. To również jest marnością. – Koh 7:2-6 BW.
To jeszcze muszę dodać, że Kości nie są wiarą – kult smutku światowego, żałoby, cierpienia i śmierci, i kości zmarłych, jest religią śmierci, i nie ma nic wspólnego z prawdziwym Życiem i Jedynym Bogiem Najwyższym, ani ze Zbawicielem.
Jest taka (naj)popularniejsza religia, której karykatura prawdziwego Mesjasza umiera codziennie na każdej masie, według oficjalnej ich doktryny.
Prawdziwy Zbawiciel zmarł raz, składając z siebie ofiarę doskonałą raz na zawsze za wierzących w Niego, by byli zbawieni; a potem zmartwychwstał, pokonując śmierć, i moce tego świata, w tym powietrza.
Ja wiem, jak ciężko jest to wam przełknąć.



