Jackowski: „Wrota Piekieł otwierają się. To jest ostateczna walka.” — Jak mu to przeszło wgl przez usta na wizji??? To nie jego styl. No cóż.

De futuro. Logiczne, racjonalne, materialne analizy są jakie są i nie trzeba mieć wiele rozumu, by wiedzieć, że wesoło nie będzie, już jest coraz mniej wygodnie. Jackowski mówi o otwarciu wrót (wzruszyłem się), przeklętym roku i wojnach, z resztą inni też nie są weseli. Rzeki powoli muszą być napełniane krwią, by przerwać Zasłonę Świątyni.

Jest tyle fascynujących tematów do zgłębienia. Coś tam mogę polecić, namiastka tego, co wolałbym sam opisać, ale przynajmniej coś zasugeruję.

Ale na razie – zgadywanka. Dlaczego tak mało pisałem w tym roku (2024)?

• A: nie chciało mi się, wolałem rozrywkę i ekscytację różnymi rozrywkami, po co im coś pisać? Lol XD
• B: trochę i A, ale tak ogólnie to miałem serię włamań hakerskich i bezpośrednich, parę ton gróźb, fałszywych oskarżeń i walk innego typu;
• C: jak B, tylko weselej z torturami.

Mam fantazję, nie? Skoro wybory są oczywiste, to skończmy z tą zabawą i do sedna.

Opracowałem w swoim bajkowym świecie pełny system dywinacyjny… a właściwie interpretację sedna znaków, tzw. omenów, których precyzja NIESTETY jest czasami zbyt duża. Nie znalazłem nigdzie solidnego opisu takich omenów, który byłby komplety, i nie zawierał pięciu stron a4 ogólnikowych bzdur na temat takich omenów. Sygnałów zidentyfikowanych na ten moment jest chyba 96 i sygnały są precyzyjne, opisując rzeczy bieżące i mające nastąpić w pobliskiej przyszłości. Materiał jest bez ogólników, i jest surowym, sprawnym systemem. Czytaj: gdy znajdę na to czas, wydam go w formie możliwej do nabycia. Więcej, kiedy będzie gotowy. Za pieniądze? A dlaczego nie? Kto się ma dla mnie poświęcać? Za wiedzę się płaci, chyba, że ktoś ją wykrada lub głosi charytatywnie. Ale i wtedy bywa to obarczone ukrytą ceną. System jest uniwersalny, ponieważ polega na obszarach ciała. Dla osób, które to znają, może tu nie być nic nowego. Sam jednak chętnie bym poznał dodatkowe źródła. Tak, czy inaczej, system jest ciągle badany i rozwijany, i ewentualnie zapraszam do współpracy nt. wymiany informacji. Samo opracowanie tej wiedzy oznacza koszt pracy, i za darmo tego nie oddam, i tak nie mówi to niczego nt. kwestii globalnych, jest tylko użyteczne w codziennym życiu.

Hehe, bo wiecie. CZARY XD. Mam dużo mieszanych odczuć na ten temat. Naskrobałem kiedyś, co naskrobałem, w tym blogu fantazji. Anyway, mam mieszane uczucia – może się tak okazać, że w cudownym świecie już niedługo kurtyny padną, lub tam zasłony, i ludzie o zerowej wiedzy w pewnych dziedzinach będą niczym bezwolne zombie. Lub nie. Tak, czy inaczej, nie zazdroszczę, ale nic nie twierdzę, przecież może być różnie. Z drugiej strony na razie rzygam takimi tematami. Jak Bóg i czas pozwolą, może jeszcze jednak coś zacznę na ten temat pisać.

Jackowski jest przeze mnie dość godny polecenia w kontekście wizji przyszłości. Dokładność ma, jaką ma – większą, niż zero, i na moją bardzo skromną tu wiedzę, lepszą, niż mnóstwo hochsztaplerów. Nie mam czasu na sprawdzania jakiś hord jasnowidzów skądś tam na yt, więc bardzo mi przykro, jak kogoś uraziłem, nie obrażę się na podesłanie mi czegoś wartościowego.

W skrócie jego wizje chaotycznie mówią o wielkim kryzysie finansowym w tym roku, zorganizowanym przez USA, że będzie trzecia wojna światowa, a potem czwarta wojna światowa do 2028. Polska podzielona na trzy części – pod wpływem niemieckim, oraz dwie inne z innymi narodami, dość oczywistymi – Rzymianie i U. Technokracja zmiażdży pod butem masy, które będą żyły jak w filmach postapokaliptycznych o dystopii, no… i czasem odlatuje w kierunku apokalipsy. I obcych. Ale wierzy, że są dobrzy XDDD Piękne. Tyle, że nie. Nieważne, co kto lubi. No i zaczyna się bathing in blood, czyli dużo ludzi zginie.

Finanse, okultyzm, wiara, psychologia, psychiatria, medycyna, fizyka, chemia, biologia, klimatologia, polityka… nazwij dziedzinę, i w każdej z nich są ukryte dna. Nie lepiej było szczerze blokować wiedzę prolom? Było łatwiej, ale mniej efektywnie. Teraz ludzie wierzą w te wyssane palca bzdury na YT i w innych mediach. Nastały takie czasy, że nawet nie ma sensu wskazywać bullshitu, bo jest wszędzie. Parę tematów może poruszę, bo czego nie. Tak jest i w kwestiach podstawowych. Po sumiennym pomijaniu, ostatnio zapoznałem się z tematyką RedPill. Daleko im do wiedzy o Telegonii, ale czy można traktować na poważnie kogoś, kto chce otrzymać gotową wiedzę na talerzu? Za darmo? Płaszczaki intelektualne.

Tak więc polecam tematykę redpill, pomimo(?) amoralności tego „zbioru wiedzy”? Nie interesuje mnie badanie tego środowiska, ani jego zwolenników. Podobno jest tam, jak wszędzie, mnóstwo patusów, troglodytów, oszustów (cwaniaków) – czyli jak wszędzie, nic mnie to nie interesuje. Na polskim yt odnalazłem wartość w kanałach Musisz Wiedzieć oraz Druga Strona Medalu. Prawdopodobnie popełnię parę artykułów na ten temat, lub poświęcę na to osobny blog. Wszakże ten ma tematykę… dość specyficzną. Taką nierealną. Uwielbiam.

Mam swoje problemy, którymi ??? mnie hamuje przed jednym, a przyspiesza mnie gdzie indziej. Nawet gdyby zbłąkany dobrodziej by się tu zjawił, to i tak mi w problemie raczej nie pomoże. Jako iż zapis badań jest dość fascynujący, uczyni wspaniałą fantasy story o rzekomym procesie badań, gdzieś, kiedyś. Może szybciej, niż później. Niestety, przez formę nadaje się wyłącznie na inne źródło.

Nie jestem zadowolony z tego wpisu… znaczy nie byłbym, bo lepszy taki, niż żaden.